Inne fake newsy dotyczyły inwestycji, do których niby namawia Rafał Brzoska. Jeden z najbogatszych Polaków nie ma zamiaru przejść nad tymi dezinformacjami do porządku dziennego i zapowiedział pozwy skierowane w Metę, koncern Zuckerberga.
- Ja i moja żona wezwaliśmy Metę do przeprosin w związku z drastycznym naruszeniem naszych dóbr osobistych, do wpłaty konkretnych kwot na cele charytatywne oraz do zaprzestania czerpania korzyści z przestępstwa - powiedział Brzoska w rozmowie z "Rz".
Dziennik zaznacza, że fake newsy związane z biznesmenem i jego żoną nie zostały usunięte. - Jak widać, jest to modus operandi Mety. Proszę zwrócić uwagę, iż wszelkie komentarze rasistowskie, antysemickie czy polityczne są natychmiast blokowane, ale gdy naruszana jest czyjaś godność, czyjś wizerunek osobisty, firma zasłania się regulaminem. Ten mityczny regulamin trzeba obalić - komentuje biznesmen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Meta tłumaczy się z fake newsów na Facebooku i Instagramie
Twórca InPostu zwrócił uwagę, że inne platformy społecznościowe nie mają takich problemów z usuwaniem fake newsów, co Meta. Wcześniej dezinformacje pojawiły się również o rzekomej śmierci m.in. Wojciecha Cejrowskiego czy Huberta Urbańskiego.
- Trzeba to jasno powiedzieć: to czerpanie dochodów z przestępstwa, gdyż za publikowanie tych fake newsów przestępcy płacą grube pieniądze. A mówienie, że tego nie da się zatrzymać bądź nie ma narzędzi ku temu, by taki proceder blokować, jest zwykłym kłamstwem - mówi Brzoska.
Były szef TVP Sport ma nową pracę. Z dala od mediów
Meta w odpowiedzi na pytania "Rzeczpospolitej" zapewnia, że tworzenie reklam, które wykorzystują osoby publiczne do oszukiwania innych, są niezgodne z zasadami Instagrama i Facebooka. I dodaje, że usuwa tego typu treści po wykryciu.
"To nie jest nowy problem – oszuści wykorzystują każdą dostępną platformę i stale dostosowują się, aby uniknąć egzekwowania tych zasad. Posiadamy wyspecjalizowane systemy do wykrywania tzw. clickbaitów z osobami publicznymi, inwestujemy w przeszkolone zespoły weryfikacyjne, dzielimy się wskazówkami na temat unikania oszustw i oferujemy narzędzia do zgłaszania potencjalnych naruszeń" - wyjaśnia biuro prasowe koncernu.
Atak kognitywny na polski biznes
Do dezinformacji wymierzonej w Rafała Brzoskę i Omenę Mensah odniósł się na platformie X ppłk rez. Maciej Korowaj. Twierdzi, że to przykład ataku kognitywnego na polski biznes ze strony reżimu Władimira Putina.
"Rosja zamierza prowadzić działania prowadzące erozję militarną, społeczną, gospodarczą Rzeczpospolitej Polskiej. Przykład prowadzenia operacji kognitywnej przy wykorzystaniu ułomności i bezwładności systemu jest jednym z podstawowych elementów operacji stosowanych głównie przez (ale i nie tylko) wschodnie służby wywiadowcze" - pisze ppłk rez. Korowaj.
"Atak informacyjny na osobę i rodzinę pana Rafała Brzoski jest tego przykładem. Mam nadzieje, że nasze służby też obejmują ochroną naszych rodzimych biznesmenów i ich działalność" - dodał we wpisie.