Europosłanka Elżbieta Rafalska została zapytana o skuteczność programu Rodzina 500 Plus w zakresie poprawy dzietności w Polsce.
- W pierwotnej wersji program miał dwa cele: poprawa dzietności, ale też zmniejszenie ubóstwa dzieci, wyprowadzenie dzieci z biedy. Dane Eurostatu pokazują, że Polska jest na drugim miejscu, jeśli chodzi o ubóstwo dzieci, więc świetnie sobie poradziliśmy - powiedziała Rafalska. - Jesteśmy za to cenieni, powiem nawet podziwiani, że tak nam się to udało zrobić – dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomniała, że przed wprowadzeniem programu Rodzina 500 Plus dzietność w kraju była na poziomie 1,29 czy 1,25. - Oczywiście ten program nie sprawił, że wskaźnik dzietności znacząco wrósł i też ostatnio zmalał – przyznała europoseł Rafalska, zwracając uwagę, że obecna sytuacja społeczna, polityczna i gospodarcza jest zupełnie inna niż kilka lat temu. Wskazała m.in na lockdown czy wojnę w Ukrainie, co – jak oceniła – zmienia sytuację rodzin w naszym kraju.
Odkładanie decyzji o dzietności. "Rząd nie ma wpływu"
Jak zaznaczyła, "program taki jak Rodzina 500 Plus nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na dzietność".
- Ten program musi być obudowany i rząd to robi – powiedziała Rafalska. - Jest kapitał opiekuńczy, przybywa miejsc dodatkowej opieki nad małym dzieckiem, poprawia się opieka zdrowotna nad kobietą w ciąży, mamy dobrą sytuację na rynku pracy – wskazała europosłanka.
Przyznała, że są także czynniki, na które rząd nie ma wpływu, np. odkładanie decyzji o dzietności na później. - Pierwsze dziecko w Polsce przychodzi zdecydowanie później niż działo się to jeszcze 10 lat temu – oceniła Rafalska.
Zaznaczyła, że "kwestia dzietności jest bardziej skomplikowana, bardziej złożona i nie można całą odpowiedzialność za poziom dzietności w kraju powiesić na program Rodzina 500 Plus".
- Według prognozy GUS, która była w uzasadnieniu projektu ustawy, dzietność wzrosła. Trzeba postawić sobie dziś pytanie: Jaka byłaby dzietność i sytuacja rodzin, gdyby zabrać ten program? Dziś nikt sobie tego nie wyobraża – powiedziała europosłanka.
Nie ma pieniędzy na podwyżkę 500 plus
Na pytanie, czy program Rodzina 500 Plus powinien być waloryzowany, Rafalska powiedziała, "nie ma tego w budżecie i musimy umieć się cieszyć, że dotychczasowa polityka społeczna jest utrzymana, a polityka rodzinna jest obudowywana i staje się bardziej kompleksowa".
Co dalej z 500 plus? Premier składa ważną deklarację
- W warunkach tak wysokiej inflacji i tak trudnej sytuacji związanej z kryzysem zachowano wszystkie inwestycje społeczne, wprowadzono nowe rozwiązania, zadbano o osoby starsze – zwróciła uwagę.
Oceniła, że są inne alternatywne rozwiązania niż waloryzacja program Rodzina 500 Plus. - Jestem przekonana, że ministerstwo rodziny i minister Maląg nad tym pracuje – dodała Rafalska.
Instytut Emerytalny przeprowadził symulację, w której założył, że 500 plus jest waloryzowane razem z emeryturami. Jeżeli tak byłoby, to w przyszłym roku zamiast 500 zł na dziecko rodzice dostawaliby prawie 700, a dokładniej 699,24 zł.