Spadek PKB był spodziewany przez większość ekonomistów z uwagi na wysoką inflację, nieco słabnący przyrost miejsc pracy oraz agresywną politykę podwyższania stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w ramach walki z inflacją.
Na spadek złożyło się przede wszystkim obniżenie inwestycji w sektorze prywatnym oraz wzrost importu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pierwszym kwartale obniżka PKB USA wyniosła 1,6 proc., zaś w drugim - 0,9. Jest to stopa zannualizowana, co oznacza, że gdyby obecna tendencja się zachowała, gospodarka skurczyłaby się o 0,9 proc.
Teoretyczna recesja
Według zwyczajowych definicji dwa kolejne kwartały z negatywnym wzrostem gospodarczym oznaczają recesję.
Europę czeka ostre hamowanie. Nadciąga recesja
Jednak Biały Dom w ostatnich dniach wielokrotnie przekonywał, że gospodarka nie jest w recesji. Wskazał przy tym na rekordowo niskie bezrobocie, ciągły wzrost produkcji przemysłowej i rekordowo niski poziom zaległości kredytowych wśród konsumentów.
To tylko "niższe tempo"
W środę doradca prezydenta USA Joe Bidena Brian Deese przekonywał, że amerykańska gospodarka przechodzi transformację z szybkiego wzrostu, jaki zanotowała po wyjściu z pandemii Covid-19 (5,6 proc. w roku 2021) do stabilnego, ale niższego tempa rozwoju.
"To nie jest niespodzianka, że gospodarka spowalnia, gdy Rezerwa Federalna działa, by obniżyć inflację. Ale nawet kiedy stajemy przed historycznymi globalnymi wyzwaniami, jesteśmy na dobrej drodze i przejdziemy przez ten okres przejściowy silniejsi i bezpieczniejsi" - zapewnił w czwartek prezydent Biden w wydanym oświadczeniu.