Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Redukcja etatów w Poczcie Polskiej. Wiceminister potwierdza

57
Podziel się:

Zarząd Poczty Polskiej zamierza w tym roku zmniejszyć liczbę stanowisk pracy o 5 tys. etatów - poinformował w piątek w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński. Dodał, że kończące się umowy zlecenia, czy umowy o pracę na czas określony nie będą przedłużane.

Redukcja etatów w Poczcie Polskiej. Wiceminister potwierdza
Zarząd Poczty Polskiej zamierza zmniejszyć liczbę stanowisk pracy o 5 tys. etatów (Adobe Stock, mino21)

- Liczba około 5 tys. etatów, to są nie osoby, tylko etaty, to są - jakby to księgowo powiedzieć - stanowiska pracy, o które Poczta Polska, nowy zarząd Poczty Polskiej, zamierza obniżyć poziom (...) zatrudnienia na rok 2024 - powiedział wiceminister.

Ma to nastąpić w wyniku naturalnej fluktuacji kadr, czyli mają być ograniczone przyjęcia pracowników, a kończące się umowy, typu umów - zlecenia, czy umów o pracę na czas określony, nie będą przedłużane - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowy konkurs dla startupów na Game Industry Conference

Wiceminister poinformował, że przygotowywany plan transformacji nie przewiduje likwidacji Poczty Polskiej i nie przewiduje ograniczenia działalności poczty do "jakiegoś kadłubkowego kształtu".

Poczta Polska to spółka Skarbu Państwa, największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia ponad 66 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całej Polsce.

Problemy Poczty Polskiej

O problemach finansowych spółki wiadomo od dawna. W połowie kwietnia "Rzeczpospolita" informowała o zwolnieniach, które są planowane. "Sytuacja finansowa jest niezwykle trudna. Spółka wymaga kompleksowej transformacji, dlatego przeprowadzenie tego procesu jest priorytetem dla zarządu. Przyjęty plan finansowy oraz zatrudnienia należy traktować jedynie jako punkt wyjścia dla dalszych działań naprawczych, które są wypracowywane" – wyjaśniło wówczas gazecie biuro prasowe Poczty Polskiej.

Wraz z ubywającymi etatami kurczy się również sieć placówek pocztowych. Od 2012 r. zmalała o jedną piątą, czyli o ponad 1,7 tys. Jeszcze w 2022 r. było to 7620 punktów. Teraz jest ich już tylko 6727. Choć na razie nie ma sygnałów o planach likwidowania placówek, nowy zarząd zdecydował się jednak na ograniczenie ich funkcjonowania.

"Dotarliśmy do wytycznych dla dyrektorów regionów. Wynika z nich, że urzędy poza dużymi miastami i centrami handlowymi mają być zamykane w soboty, zmniejszona ma być liczba okienek i czas pracy urzędów (nie będzie pracy na dwie zmiany). To – w sytuacji braku listonoszy czy opóźniających się doręczeń – może skutkować dalszym spadkiem jakości usług" - informowała "Rz".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(57)
WYRÓŻNIONE
Natkaaa
6 miesięcy temu
Niech zaczną od zwalniania kontroli,kierowników,stu dyrektorow roznych dzialow. Jak mogą zwalniać listonoszy, ekspedycje czy obsługę klienta. Jeden kierownik wystarczy na zmianie.Tam powinien się za zmiany zabierać ktos kto wie jak praca na poczcie wygląda a nie ten co siedzi przy biurku i rządzi
Pocztówka
6 miesięcy temu
Panie prezesie, drogi zarządzie PPS.A. poczta jest instytucją dla obywateli, nie firma produkcyjna która ma na siebie zarobić. Pozwólcie poczcie funkcjonować bez rozliczania jej rentowności. Zainwestujcie w to, co w poczcie najcenniejsze - w LUDZI którzy tu pracują i którzy doskonale wiedzą co mają robić. Nie potrzeba nam maszyn za miliony i technologi NASA bo poczta to LUDZIE dla ludzi. Jeśli nie ma pracowników to nie ma i nie będzie poczty ani rentowności ani przychodów ani zarządu.....
Pocztówka
6 miesięcy temu
Prezesem czy dyrektorem na poczcie powinien być POCZTOWIEC który zna ją od podszewki i wie z jakimi bolączkami się boryka. Teraz mamy zarząd w garniturach, z tytułami, doświadczeniem i pomysłami ale ich plan naprawczy można sobie w buty wsadzić... Ukłon w stronę klienta to miska dla psa przy wejściu i mebelki dla dzieci w planach. A listy człowieku odbierz sobie sam bo listonosza nie ma i przygotuj się na kilometrową kolejkę bo jedno okienko otwarte.... Szkoda że teraz ten pies na poczcie ma lepiej niż pracownik 😔
NAJNOWSZE KOMENTARZE (57)
111
6 miesięcy temu
Nie skomentuje trzeba walczyć o swoje
Iza
6 miesięcy temu
Czemu usuwa się wpisy prawda boli czy jak o co chodzi
Iza
6 miesięcy temu
Pracuje w tej firmie o pracownika ani klienta wcale się nie dba tylko o kasę prezesów i wszystkich co siedzą u góry. Oni nie mają pojęcia jakie ss potrzeby na dole i jak wygląda ciężka praca z ludźmi jaka jest odpowiedzialnosc materialna. Liczą się cyfry. Nie wiedza dokładnie co by uzdrowilo nasza firmę z tak duża historią. Nawet nie pytają i nie chcą słuchać co można by było wykorzysta żeby było dobrze. Mam wrażenie że tu chodzi o całkowitą ruine. Jest to smutne. Bo kiedyś pocztowiec to był ktoś a teraz to szkoda gadać
Listonosz
6 miesięcy temu
Parodii PO PiSowskiej ciąg dalszy. Ktoś tam wyżej pisał, że czcigodny Pan Wicemajster, mówi, redukcja zatrudnienia to nie osoby, a etaty. No i ma rację! Przecież jako listonosz już nikt nie chce pracować na tych warunkach, połowa rejonów (etatów) wisi nieobsadzona, kto nie odpuścił uciekł na chorobowe, a reszta tyra za dwóch za pół darmo. I to już trwa od miesięcy! Związkowcy z Pe Ło obiecywali cuda, mówili: "wytrzymacie jeszcze chwilę Pisowcy już pakują manele". Wytrzymaliśmy i co mamy? Wycinka etatów i to za co mieliśmy płacone nadgodziny będziemy robić w ramach etatu, bo rejon zostanie zwiększony. A Pan Prezes stawia na pro klienckie podejście - miski dla psów i kąciki dla dzieci. Terminowość nieważna, jakość usług i kolejki się nie liczą. Cofam to nie parodia to komediodramat, czekamy na napisy końcowe.
Janek z przeł...
6 miesięcy temu
Panie Prezesie. Chcecie zwalniać i ograniczać funkcjonowanie w podstawowych strukturach organizacyjnych Poczty Polskiej które - przypominam - wypracowują przychody dla operatora. Jednocześnie stanowiska ponad stu związkowców opłacanych za wypracowane pieniądze oraz administrację nawet Pan palcem nie tknie… Związkowiec znika z urzędu na całe dnie, wychodzi kiedy chce i przychodzi do pracy na którą mu pasuje. Przynajmniej w urzędzie w którym pracuję. Ludzie patrzeć na tego nieroba nie mogą. Niewiele lepiej jest na stanowiskach od zakupu misek dla psów. I tak będzie wyglądał Wasz program naprawczy … jak to się ma do ograniczeń i zwolnień dziewczyn z okienek które w sobotę pracują niekiedy same na okienku i nie mają nawet czasu wyjść do toalety ? To jest przykład z mojego urzędu. Coś Wy za wysoko w tej Warszawce siedzicie żeby zobaczyć co na dole się dzieje.
...
Następna strona