Skóra wskazał, że dostał od swoich przełożonych polecenie rozpoczęcie prac informatycznych związanych z przeprowadzeniem tzw. wyborów kopertowych, ale gdy złożył wniosek m.in. w sprawie finansowania tych zadań, został on odrzucony.
"Nie było gwarancji, że dostaniemy wynagrodzenie"
-Prezes (Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot) powiedział, że wniosek zawiera ryzyka i nie może go przyjąć. Poprosił o przygotowanie kolejnego wniosku, w którym te ryzyka znikną - zeznał Skóra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dopytywany przez posłankę Magdalenę Filiks (KO) o szczegóły, powiedział, że wówczas nie było jeszcze podstawy prawnej, czyli tzw. ustawy o wyborach kopertowych, nie było też umowy Poczty Polskiej z Ministerstwem Aktywów Państwowych na realizację wyborów.
- Była tylko decyzja Mateusza Morawieckiego z 16 kwietnia 2020 roku - przypomniał Skóra. W jego ocenie zarząd Poczty starał się odwlec decyzję w czasie, bo to się wiązało z zaciągnięciem zobowiązań, a - jak wskazał - "nie było gwarancji, że za przygotowanie wyborów dostaniemy wynagrodzenie".
Pytany czy w Poczcie Polskiej spotkał się ze zwolnieniem osób, które nie chciały wykonać zdania, powiedział, że "taka jest praktyka, tak działają instytucje publiczne, że za niewykonanie zadania wiążą się kwestie dyscyplinarne".
Z zeznań Skóry wynika, że 28 kwietnia 2020 roku otrzymał on od przełożonych natychmiastowy zakaz wykonywania pracy, ale - jak zaznaczył - przez kilka miesięcy płacono mu pensję i "miał obowiązek opowiadania na telefony". Powiedział, że mimo pytań, nie uzyskał odpowiedzi co było przyczyną odsunięcia go ze stanowiska.
Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych
Na posiedzeniu komisji 18 marca, gdy odbyła się konfrontacja pomiędzy byłym wiceszefem MAP Arturem Soboniem, a b. wiceprezesem Poczty Polskiej Grzegorzem Kurdzielem, szef komisji Dariusz Joński (KO) zaprezentował pismo z 29 kwietnia 2020 r. adresowane do ówczesnego szefa MAP Jacka Sasina i podpisane przez ówczesnego p.o. prezesa zarządu Poczty Polskiej Tomasza Zdzikota oraz ówczesnego wiceprezesa Tomasza Cicirko.
Joński wyjaśnił, że w piśmie tym jest pełen wniosek dotyczący zwrotu środków, które Poczta Polska poniosła. "Poczta Polska podjęła działania zmierzające do realizacji polecenia i w tym celu zawarła umowę z podwykonawcami na usługę skompletowania 32 mln pakietów wyborczych o wartości 68 mln zł" - podkreślił szef komisji. Dodał, że łącznie Poczta Polska poniosła koszty na kwotę ponad 88 mln zł.