Jeśli plany rządu się ziszczą, Polska stanie się liderem NATO pod względem udziału PKB przeznaczanego na obronność. Wydatki przekroczą 200 mld zł, czyli około 50 mld dolarów. Większość środków trafi bezpośrednio do wojska, ale część – zgodnie z nową ustawą – zostanie przeznaczona na ochronę ludności, w tym budowę schronów (0,15 proc. PKB) - podaje "Rzeczpospolita".
Nominalnie Polska wciąż będzie jednak wydawać mniej niż Stany Zjednoczone (ponad 900 mld dolarów), Niemcy (97 mld euro), Wielka Brytania (82 mld euro) i Francja (64 mld euro). Wyprzedzimy jednak takie kraje jak Włochy czy Hiszpania, których gospodarki są znacznie większe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Presja USA i zmiany w NATO
Stany Zjednoczone wywierają nacisk na sojuszników, aby zwiększali swoje wydatki wojskowe. Jednak dopiero rosyjska inwazja na Ukrainę wywołała znaczące wzrosty budżetów obronnych w Europie - zauważa "Rz". W 2024 roku 23 z 32 krajów NATO osiągnęły wymagane 2 proc. PKB, ale nadal są kraje, które tego poziomu nie spełniają – m.in. Hiszpania, która w zeszłym roku przeznaczyła na obronność zaledwie 1,3% proc. PKB.
W czerwcu na szczycie NATO w Hadze może dojść do zwiększenia minimalnego progu wydatków na obronność. Obecnie - jak podaje "Rz" - mówi się o poziomie co najmniej 3 proc. PKB, choć niektórzy eksperci MON sugerują nawet 3,5 proc.
Rekordowe wydatki Polski w 2024 roku
W 2024 roku Polska wydała na obronność około 135 mld zł, co stanowiło nieco mniej niż 4 proc. PKB. Była to rekordowa suma w historii III RP, a ponad 40 proc. tej kwoty przeznaczono na nowe uzbrojenie i inwestycje infrastrukturalne dla Wojska Polskiego.
Budżet MON wyniósł po zmianach 115,6 mld zł, z czego 99,91 proc. udało się zrealizować. Pozostałe środki pochodziły z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. W 2025 roku planowane wydatki wzrosną do 4,7 proc. PKB (ok. 190 mld zł), a w 2026 roku przekroczą 5 proc. PKB.