Tunel pod Świną oddano do użytku z końcem czerwca ubiegłego roku. Podczas jego otwarcia ówczesny prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz powiedział, że na ten moment czekał 50 lat.
Prace nad budową drogi ruszyły blisko sześć lat temu. Natomiast sam tunel zaczęto drążyć 17 marca 2021 r. i skończono pół roku później. Wydrążony tunel ma 1,44 km długości i dzięki niemu przejazd między wyspami Wolin i Uznam zajmuje kilka minut, a wcześniej przy wzmożonym ruchu trwało to nawet 40 minut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tunel dla milionów aut
- Na początku maja licznik przejeżdżających aut w tunelu pod Świną wybił okrągłe 4 miliony. Dziennie przez tunel przejeżdża około 10-12 tysięcy aut. W sezonie nawet 17 tysięcy. To liczby nie do osiągnięcia, kiedy w mieście funkcjonowały przeprawy promowe. Oczywiście, nie wszystkie auta to turyści odwiedzający miasto. Spory wynik "wykręcają" mieszkańcy, którzy swobodnie korzystają z przejazdów, auta przejeżdżające tranzytem, ale trudno zaprzeczyć, że w Świnoujściu (szczególnie w sezonie) jest więcej turystów jednodniowych - powiedział dla Portalu Samorządowego Arkadiusz Mazepa, zastępca prezydenta Świnoujścia.
Tylko przez pierwsze pół roku użytkowania z tunelu skorzystało 2,5 mln aut - tyle, ile przez cały rok korzystało z promów.
Tunel jak schron
Tunel pod Świną w sytuacji kryzysowej może zostać wykorzystane jako schron, a samo Świnoujście to jedno z najlepiej przygotowanych miast w Polsce pod tym kątem - wynika z opublikowanego w marcu raportu Najwyższej Izby Kontroli.
- On (tunel pod Świną - przyp. red.) posiada wyjścia awaryjne, swój system wentylacji, a grubość powłoki nad nim to 12 metrów skał i 12 metrów wody, więc bomba się przez to nie przebije - podkreślał naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Świnoujściu Robert Karelus.