Rektorzy akademicy ze stanowczością odpowiedzieli na zarzuty przedstawicieli rządu dotyczące ustanowienia godzin rektorskich w czasie protestu kobiet.
"Za oburzające uznajemy obciążanie rektorów odpowiedzialnością za spowodowanie wśród studentów zwiększenia ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2. Przyczyną obywatelskiego protestu licznych członkiń i członków wspólnot akademickich nie są decyzje władz uczelni o ustanowieniu godzin wolnych od zajęć uniwersyteckich, lecz wzburzenie i obawy wywołane rozstrzygnięciem Trybunału Konstytucyjnego oraz wypowiedziami przedstawicieli rządu uderzającymi w prawa kobiet" - napisał prof. dr hab. inż. Arkadiusz Mężyk oświadczaniu Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
Rektorzy odnieśli się również do kontrowersyjnych wypowiedzi Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka, który groził, że podejmowane będą "wszelkie niezbędne decyzje (…), które będą niestety wychodziły naprzeciw brakowi odpowiedzialności rektorów w tym zakresie".
O jakich konsekwencjach mowa? Minister wyjaśniał, że chodzi choćby o rozdział środków na inwestycje i projekty naukowe dla uczelni.
Rektorzy uznali taką narrację za naruszającą autonomię uczelni. Jak podkreślili, środki publiczne, z których finansowane są badania naukowe i edukacja młodzieży, powinny być przyznawane wyłącznie w oparciu o kryteria merytoryczne.
"Używanie finansów publicznych do wymierzania „kar” uczelniom, które podjęły decyzje zgodnie z prawem i swoją autonomią, uznajemy za gorszący przejaw zapomnienia, że pieniądze polskiego podatnika powinny służyć wszystkim uprawnionym podmiotom, a nie tylko tym, które znajdują uznanie w oczach władzy" - czytamy w piśmie.
Prof. Mężyk przypomniał również, że tego typu naciski na uczelnie były domeną autokratycznych władz komunistycznego rządu.
"Mając w pamięci miniony szczęśliwie czas, kiedy władze komunistyczne poddawały polskie uniwersytety presji ideologicznej, uważamy, że byłoby wielkim błędem ponownie próbować wykorzystać nadzór nad uczelniami dla politycznego nacisku na rektorów i wspólnoty akademickie" - pisze przewodniczący KRASP.
Rektorzy akademiccy wezwali rząd do niezwłocznego znalezienia pokojowych dróg wyjścia z sytuacji, w jakiej znalazło się polskie społeczeństwo po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.