Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty akcentował na briefingu przed katowickim Spodkiem, że chodzi o projekt ważny społecznie.
- Mam mamę, która została sama, bez taty, który umarł półtora roku temu. Została i może funkcjonować normalnie, bo ma dwóch synów. Nie każdy jest w takiej sytuacji, że może i ma kto pomóc. Bardzo dużo jest takich osób, którym nie ma kto pomóc – podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ta ustawa pomoże tym ludziom, którzy się zastanawiają nad tym, czy płacić za mieszkanie, czy kupować pożywienie lepszej jakości, czy kupować leki. To jest naprawdę dla nas ważne – zapewnił Czarzasty.
Obecnie renta rodzinna w przypadku, gdy umrze jedno ze współmałżonków, to 85 proc. wyższego świadczenia. Zgodnie z projektem obywatelskim Lewicy po śmierci współmałżonka dana osoba będzie mogła zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 proc. swojego świadczenia.
Projekt ma obejmować wszystkie osoby, które nabyły prawo do renty rodzinnej oraz emerytury lub renty z ZUS, z KRUS, wojskowej lub policyjnej. Według Czarzastego, ustawa objęłaby wszystkie osoby, które już zostały wdowami lub wdowcami; dzięki temu oznaczałaby wsparcie dla ok. 1,5 mln osób w Polsce.
Bieda emerytów. Problem dotyka częściej kobiet
Poseł Maciej Konieczny dodał, że po śmierci małżonka, stałe wydatki wdowy lub wdowca zwykle maleją niewiele, natomiast zasoby na ich pokrycie znacząco spadają.
- To doprowadza do bardzo trudnych sytuacji, do ogromnych kryzysów finansowych, to powoduje biedę emerytek i emerytów w Polsce. Chcemy to zmienić – wskazał Konieczny. Jak zaznaczył, w zbieranie podpisów pod projektem włączyło się Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych.
Czym jest wdowia renta i kiedy przysługuje?
Posłanka Wanda Nowicka zaakcentowała, że spośród tych ok. 1,5 mln wdów i wdowców zdecydowana większość to kobiety. - Kobiety najczęściej zarabiają o ok. 40 proc. mniej niż mężczyźni, z różnych powodów i w związku z tym wypracowane przez nie emerytury są zwykle groszowe – mówiła Nowicka. - Jest to projekt bardzo społecznie oczekiwany, bowiem pozwoli ludziom godnie żyć – dodała.
Aby projekt obywatelski został poddany pod obrady Sejmu potrzeba 100 tys. podpisów z poparciem.