Na posiedzeniu rządu we wtorek przyjęto nowelizację Kodeksu pracy. Wśród wielu wprowadzonych zmian, projekt zakłada, że pracodawcy będą mogli wprowadzić kontrolę trzeźwości pracowników – lub kontrolę na obecność środków działających podobnie do alkoholu, gdy będzie to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników, innych osób lub ochrony mienia.
Tak szef będzie mógł kontrolować swoich pracowników
W komunikacie po posiedzeniu rządu wskazano, że pracodawca będzie miał obowiązek niedopuszczenia do pracy pracownika, w którego organizmie zostanie stwierdzona obecność alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu.
Badanie stanu trzeźwości pracownika oraz badanie na obecność w jego organizmie środków działających podobnie do alkoholu będzie mogła przeprowadzać również policja.
"Dzięki nowemu rozwiązaniu, oczekiwane jest zmniejszenie liczby przypadków, w których pracownik wykonywałby powierzone mu przez pracodawcę zadania, znajdując się w stanie po użyciu substancji, czy środków negatywnie wpływających na jego sprawność psychofizyczną. Wpłynie to pozytywnie na bezpieczeństwo pracowników, innych osób, a także ochronę mienia" - czytamy w komunikacie KPRM.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan, komentując nowe przepisy dla "Rzeczpospolitej" zwraca uwagę, że to bardzo ważna zmiana, która była oczekiwana przez pracodawców.
Ekspert zauważa także, że biorąc pod uwagę wszystkie zmiany, istnieje możliwość badania pracownika także wykonującego pracę zdalnie. W rozmowie z dziennikiem dodaje jednak szybko, że trudno mu sobie wyobrazić taką sytuację, że pracodawca pojedzie do domu pracownika np. z alkomatem.
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę także na inny ważny wątek. Nowelizacja Kodeksu pracy zakłada, że pracodawca będzie mógł sprawdzić, czy pracownik nie przyjmował, m.in. amfetaminy, marihuany czy benzodiazepiny. Katarzyna Sarek-Sadurska, partner w kancelarii Deloitte Legal, w tekście "Rzeczpospolitej" zwraca jednak uwagę, że ta ostatnia substancja jest także składnikiem m.in. leków psychotropowych. Pracownik więc tłumacząc się pracodawcy, może być zmuszony do ujawnienia "bardzo wrażliwych informacji o swoim stanie zdrowia, a pracodawca nie ma prawa dostępu do takich informacji zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych" – przekonuje Katarzyna Sarek-Sadurska, cytowana przez dziennik.
Zasady pracy zdalnej
To nie są jedyne zmiany zaproponowane przez rząd. Nowelizacja Kodeksu pracy reguluje także zasady pracy zdalnej. Nowe przepisy na stałe wprowadzają pracę zdalną do polskiego porządku prawnego.
Zgodnie z przyjętą definicją, praca zdalna to wykonywanie pracy całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą, w tym pod adresem zamieszkania pracownika, w szczególności z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość.
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wyjaśnia, że projekt przewiduje zarówno pracę zdalną całkowitą, jak i hybrydową, stosownie do potrzeb konkretnego pracownika i pracodawcy, a także umożliwienie polecenia pracownikowi pracy zdalnej w szczególnych przypadkach. To m.in. czas obowiązywania stanu nadzwyczajnego, stanu epidemii czy pożaru lub zalania w zakładzie pracy.
Rząd przekonuje, że wprowadzenie pracy zdalnej powinno poprawić możliwości zatrudnienia osób znajdujących w szczególnej sytuacji na rynku pracy, w tym rodziców małych dzieci oraz rodziców samotnie wychowujących dzieci. Rozwiązanie to ma ułatwić godzenie obowiązków rodzinnych i zawodowych.
Według propozycji pracodawca, co do zasady, nie będzie mógł odmówić pracy zdalnej m.in. rodzicom, którzy wychowują dziecko do 4. roku życia, rodzicom i opiekunom, którzy opiekują się osobą z niepełnosprawnością w rodzinie i kobietom w ciąży. Chyba że nie będzie to możliwe ze względu na organizację pracy lub rodzaj pracy wykonywanej przez pracownika, np. służb mundurowych.