Według informacji podanych w piątek przez radio RMF FM Najwyższa Izba Kontroli była celem ataków systemem Pegasus, a zainfekowanych zostało nawet 500 urządzeń należących do pracowników Izby - kontrolerów, kierowców i personelu technicznego.
Specjaliści z Izby, ale także wysokiej klasy eksperci zewnętrzni wykorzystali ogólnodostępną listę domen wykorzystywanych przez system Pegasus. Na tej podstawie sprawdzili, czy te domeny łączyły się z urządzeniami zależącymi do pracowników NIK - wyjaśnia RMF FM.
NIK zaatakowana Pegasusem. Co wiadomo w tym momencie
Radio ustaliło, że największe wzmożenie wykrytych działań odnotowano tuż po wyborach prezydenckich w 2020 r., gdy NIK zapowiedziała kontrolę głosowania kopertowego.
- Jeżeli te informacje się potwierdzą, to dowiedzieliśmy się o głębokiej inwigilacji kilkuset kontrolerów - skomentował doniesienia Krzysztof Kwiatkowski, senator, były szef NIK, w TVN24.
- Nie wierzę, by jakikolwiek sąd wydał zgodę na inwigilowanie i to tak agresywnym narzędziem, jakim jest Pegasus, kilkuset kontrolerów. Jeżeli to się potwierdzi, to jest skandal, który powinien się zakończyć niczym innym, jak dymisją rządu. To tylko potwierdza, że komisja śledcza w Sejmie jest absolutnie konieczna - stwierdził, również w TVN24, marszałek senatu Tomasz Grodzki.
Eksperci NIK wciąż jeszcze pracują nad danymi, które uzyskali i ich interpretacją - informuje RMF FM.
Pegasus w polskiej polityce. Dotychczasowe ustalenia Citizen Lab
Przypomnijmy: według grupy Citizen Lab, działającej przy Uniwersytecie w Toronto, za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus inwigilowani byli także: mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator KO Krzysztof Brejza. Do telefonu Brejzy miano się włamać 33 razy przed wyborami parlamentarnymi (w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r.), gdy był szefem sztabu KO.
W styczniu pojawiły się informacje o kolejnych dwóch Polakach, którzy według Citizen Lab mieli być szpiegowani Pegasusem - Michale Kołodziejczaku oraz Tomaszu Szwejgiercie, współautorze książki o szefie resortu spraw wewnętrznych i administracji - byłym szefie CBA Mariuszu Kamińskim.
Według Citizen Lab obie sytuacje miały miejsce w 2019 r. - Kołodziejczak miał być zhakowany kilkukrotnie w maju tego roku, a Szwejgiert - 21 razy od końca marca do czerwca.