Zbiory czereśni w pełni, a sadownicy łapią się za głowy. Ceny skupu spadły do rekordowo niskich poziomów – po 3 zł i mniej za kilogram kosztuje najniższej jakości odmiana poznańska. Maksymalne ceny za owoce najwyższej jakości wynoszą po 6 – 7 zł za kilogram, a i tak nikt nie chce od nich owoców kupować.
Jak donosi portal sad24.pl, najgorsza sytuacja jest w Sandomierzu. Pomimo cen poniżej kosztów produkcji, czereśnie są praktycznie niesprzedawalne. Co więcej, w okolicy nie są kupowane czereśnie dla przetwórstwa. Zapewne jakaś część owoców będzie się musiała zmarnować.
Producenci są załamani, próbują odzyskać chociaż część poniesionych kosztów produkcji. "Dostajemy informacje od sadowników, że pośrednicy nie są zainteresowani kupowaniem czereśni. Wiecie dlaczego? Właśnie tutaj macie odpowiedź. Największa sieć sklepów zaopatrująca Polaków nie jest zainteresowana kupowaniem polskich czereśni. W Polsce więcej jest czereśni z Turcji niż krajowych" - piszą na Twitterze rolnicy z Agro Unii.
Pomoc rolnikom zapowiada rząd. Będzie ubezpieczenie upraw i hodowli rolnej od klęsk żywiołowych, ale także od gwałtownych skoków cen.
- Rolnik najbardziej boi się, że jego praca pójdzie na marne, bo albo coś się stanie, przyjdzie klęska żywiołowa, albo nagle cena produktu gwałtownie spadnie. To ubezpieczenie jest w opracowaniu, to trudne zagadnienie, bardzo drogie, trzeba na to miliardów złotych, ale uznaliśmy, że Polskę na to stać, aby polscy rolnicy mogli prowadzić swoją produkcję pewni swego – powiedział wicepremier Jarosław Kaczyński w niedzielę podczas wizyty w Mławie.
Zapowiedział, że powstanie wersja programu "Polski Ład" skierowana do wsi.
W jego ramach, jak powiedział Jarosław Kaczyński, będzie wsparcie dla rolniczego handlu detalicznego w skali całego kraju, a także dla jego ekspansji zagranicznej, będą powstawać manufaktury, w których rolnicy będą mogli sprzedawać swoje produkty.