Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Ropa naftowa z największym skokiem od sześciu miesięcy. Widać niepokój

Podziel się:

Konflikt zwiększył niestabilność cen ropy po znacznych wahaniach, które miały miejsce w zeszłym miesiącu, po cięciach produkcji, jaką utrzymały Arabia Saudyjska i Rosja - pisze we wtorek Bloomberg. Goldman Sachs utrzymał prognozy wzrostu cen do 100 dol. w połowie 2024 r.

Ropa naftowa z największym skokiem od sześciu miesięcy. Widać niepokój
Konflikt Izraela z Hamasem zwiększa perspektywę nowej niestabilności na Bliskim Wschodzie. (Adobe Stock, weerasak)

Cena ropy naftowej we wtorek rano sięga 87,75 dol. za baryłkę. To tylko niewielka stabilizacji po największym skoku od sześciu miesięcy notowań - pisze Bloomberg. Ceny surowca zareagowały nerwowo, gdy Izrael stwierdził, że odwet za ataki grupy bojowników Hamas w weekend "dopiero się zaczął". Zdaniem analityków zwiększa to perspektywę nowej niestabilności na Bliskim Wschodzie.

Goldman Sachs ocenił, że choć wydarzenia w Izraelu nie wpływają bezpośrednio na światowe zdolności wydobywcze, to w ich wyniku główne czynniki presji na wzrost cen się wzmacniają.

wykres dla: oil.fx

Poziom nawet 100 dol.

Zdaniem analityków, Arabia Saudyjska utrzyma ograniczenia wydobycia ropy w przyszłym roku. Wcześniej zapowiedziała cięcia z 10 do 9 mln baryłek dziennie do końca grudnia 2023 r.

Według Goldman Sachs, w 2024 r. wydobycie będzie stopniowo ponoszone do 10 mln na początku 2025 r.

Dlatego też zdaniem banku cena wzrośnie do 100 dol. w połowie 2024 r.

Drożeją też kruszce

Jak zauważa dr Przemysław Kwiecień główny ekonomista XTB również nie tylko ropa zyskuje. Również metale szlachetne drożeją w zakresie 1-1,5 proc. w reakcji na konflikt pomiędzy Hamasem, a Izraelem.

Kontrakty na indeksy akcyjne notowane są nieco niżej, choć tu ruch nie jest duży, a pamiętać należy o mocnych zamknięciach rynków w piątek. Ogółem zatem należy tę reakcję na razie ocenić jako ruchy "na wszelki wypadek". Takie sytuacje geopolityczne mają zazwyczaj oczywiście poważne reperkusje lokalnie, ale ich wpływ na globalną gospodarkę i rynki często jest znikomy i jeśli rynki nie zobaczą poważnego zagrożenia – tracą zainteresowanie - pisze w analizie dr Kwiecień.

Jak przypomniał, drożejąca ropa już ostatnio mocno niepokoiła rynki, komplikując scenariusz spadającej inflacji i miękkiego lądowania. "Silne spadki cen surowca w ubiegłą środę i czwartek zostały bardzo pozytywnie przyjęte, jako oddalające ryzyko takiego scenariusza. Dlatego powrót do wzrostów w wyniku eskalacji konfliktu byłby chyba najbardziej namacalnym potencjalnym zagrożeniem" - zaznacza główny ekonomista XTB.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl