Jak pisze "Rzeczpospolita", władze Rosji reagują na kwietniową decyzję UE zakazującą wjazdu na terytorium Unii ciężarówek z Rosji i Białorusi. "Na liście towarów znajduje się 58 pozycji, które europejscy przewoźnicy nadal będą mogli sprowadzać do Rosji bez ponownego przeładunku. Oprócz żywności na liście wyjątków znalazły się napoje, farmaceutyki i nawozy, perfumy, szkło, ceramika, tworzywa sztuczne, maszyny i urządzenia elektroniczne, pojazdy naziemne i ich części, środki antykoncepcyjne i tytoń" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakaz wjazdu ciężarówek z UE do Rosji
Szybszemu wprowadzeniu zakazu wjazdu ciężarówek z UE do Rosji sprzeciwiało się rosyjskie ministerstwo przemysłu i handlu. "Jest zainteresowane towarami dostarczanymi do Rosji, ponieważ potrzebna jest ogromna ilość nowoczesnego sprzętu, a także części zamiennych, w tym z Unii Europejskiej" - pisze "Rz".
Dziennik wskazuje, że jeszcze przed wprowadzeniem przez Rosję kontrsankcji znaczna część europejskich logistyków przestała współpracować z rosyjskimi klientami. - Udział firm z UE w przewozach ładunków nie przekraczał 30-40 proc. - mówi Kirił Łatinskij dyrektor handlowy SOTA Logistic. - Liczba przewoźników, którzy wjechali do Rosji, spadła. Niektóre z europejskich firm dostosowały się do wymagań krajów zachodnich w zakresie przestrzegania sankcji, inne, nie czekając na jakiekolwiek ograniczenia, same wstrzymały dostawy do Rosji - dodaje.