Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Rosja przyjęła potężny cios. Bank centralny policzył straty

Podziel się:

Jak odnotował Bank Centralny Federacji Rosyjskiej, od początku inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. do końca czerwca 2023 r. z Rosji odpłynęło aż 253 mld dol. kapitału. Tylko w 2022 r. "uciekło" z Rosji 239 mld dol., co jest historycznym rekordem.

Rosja przyjęła potężny cios. Bank centralny policzył straty
Władimir Putin (PAP, ALEXANDER KAZAKOV / SPUTNIK / KREMLIN POOL)

W 2022 r. "uciekło" z Rosji 239 mld dol. (w tym 39 mld dol. w styczniu przed inwazją). Ta kwota to aż cztery razy więcej niż w 2021 r.

Jak zauważa niezależny dziennik "The Moscow Times", 239 mld dol. to aż 13 proc. rosyjskiego PKB, co bije poprzedni rekord – 11 proc. odnotowane w środku światowego kryzysu finansowego w 2008 r. i w 2014 r., gdy Rosja zagarnęła Krym i utworzyła marionetkowe republiki na wschodzie Ukrainy.

Średnia dla odpływu kapitału z Rosji w ostatnich 13 latach wynosi 5 proc. PKB rocznie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego Warszawa wspiera Game Industry Conference?

Rosyjska gospodarka ma fundamentalne problemy

Jak podkreśla "The Moscow Times", który w 2022 r. był zmuszony przenieść swoją redakcję z Moskwy do holenderskiego Amsterdamu, rekord "udało się" putinowskiej Rosji pobić, mimo znacznych restrykcji ze strony banku centralnego, które miały powstrzymać ucieczkę pieniędzy oraz zachodnich sankcji, komplikujących transfery bankowe w tym kraju".

W ostatnim czasie obserwowaliśmy częściowo związane z tym zjawiskiem spektakularne załamanie kursu rubla.

Jak zauważył w tym kontekście Leonid Bershidsky z agencji Bloomberga, jest to związane z fundamentalnymi problemami rosyjskiej gospodarki, która wciąż wykazuje ekonomiczną odporność. Jednak jego zdaniem może nie być w stanie ponosić kosztów wojny w długim terminie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl