"Nie ulega wątpliwości, gdzie są obecnie priorytety" - oceniają analitycy mBanku. Projekt ustawy budżetowej kraju pokazuje, że wywołana przez Rosję wojna w dużym stopniu wpływa na gospodarkę kraju.
Wydatki na obronę będą stanowić 6 proc. PKB, w porównaniu z 3,9 proc. w 2023 r. i 2,7 proc. w 2021 r. Przewiduje się, że wydatki na tajne lub nieokreślone pozycje wzrosną prawie dwukrotnie, ponieważ Kreml nadal stara się uniknąć kontroli wpływu wojny.
Budżet na obronę ma wynieść 10,8 bln rubli (112 mld dol.). W tym roku ta kwota wynosi 6,4 bln rubli.
Najpierw wojna, potem edukacja
"Ewolucja rosyjskiego budżetu wojennego pokazuje zmieniające się priorytety rządu w obliczu walk, które zbierają obfite żniwo finansowe i nie widać ich końca" - uważa agencja Bloomberga.
Zakłada się, że wydatki na wojsko wyprzedzą m.in. środki przeznaczone na świadczenia socjalne - 7,5 bln rubli. Jak wynika z opublikowanego wyżej wykresu, najmniejszy budżet będzie przeznaczony na edukację i ochronę zdrowia. Te dwa sektory otrzymają kilkukrotnie mniej pieniędzy niż wojsko.
Rosja liczy na pieniądze z ropy i gazu
Zgodnie z założeniami przychody do budżetu mają wzrosnąć o 22 proc. i wynieść 35 bln rubli. Natomiast deficyt ma zmniejszyć się do 0,9 proc. PKB z 1,8 proc. w 2023 r. - pomimo zagranicznych sankcji.
Ponadto Rosjanie uważają, że przychody z ropy i gazu będą wyższe o blisko 25 proc.
Kreml zakłada też, że sprzedaż aktywów biznesowych w Rosji przez zagraniczne firmy opuszczające kraj powinna zakończyć się w przyszłym roku. Rząd spodziewa się otrzymać 114,5 mld rubli opłat ze sprzedaży tych firm w 2023 r., ale tylko 2,1 mld rubli w 2024 r.
Projekt fiskalny musi zostać zatwierdzony przez obie izby parlamentu, a następnie podpisany przez dyktatora Władimira Putina.