Dziennik Kommiersant informuje, że ze sklepowych półek w Rosji w szybkim tempie znikają importowane alkohole. W sklepach kończy się whisky i koniak.
- Import napojów alkoholowych spadł w ostatnim czasie od 60 do 100 proc., w zależności od sieci - informuje rosyjski dziennik.
Stowarzyszenie Firm Detalicznych wylicza, że w szczególności całkowicie ustały dostawy win musujących z regionu Szampanii, import whisky spadł o 70 proc., francuskiej brandy i importowanego piwa - o 60 proc. W związku z tym ceny zakupu importowanego alkoholu wzrosły w lutym o 27-40 proc., a w przypadku niektórych pozycji nawet o 70 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Import alkoholu do Rosji spada od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie i fali sankcji, które były konsekwencją działań Rosji. Na koniec pierwszego półrocza import wszystkich alkoholi spadł o prawie 35 proc., do 32,65 mln litrów, a whisky o prawie 50 proc., do 11,8 mln litrów.
USA w ramach sankcji całkowicie zakazały wysyłek alkoholi do Rosji, a UE zakazała wysyłek alkoholi powyżej 300 euro za sztukę. Wiele firm samodzielnie wstrzymało wysyłki lub wycofało się z rynku. Diageo (Bell's, Johnnie Walker, Captain Morgan, Baileys) ogłosiło pod koniec czerwca, że ogranicza swoją działalność w tym kraju. Natomiast Beam Suntory (Jim Beam) i Edrington (Macallan) ogłosiły sprzedaż rosyjskiego dystrybutora Maxxium Russia lokalnemu zarządowi.