Zgodnie z informacjami podanymi przez portal RBC, w latach 2023-2026 Aerofłot otrzyma 34 nowe Superjety, 18 samolotów typu MS-21-310 i 11 Tu-214. Samoloty zostaną zakupione przez Aviacapital-Service, spółkę zależną Rostecu. Koszt wszystkich samolotów wyniesie 175,4 mld rubli. Środki zostaną pozyskane z Funduszu Dobrobytu Narodowego. Ministerstwo Finansów kupi obligację od firmy leasingowej z oprocentowaniem 1,5 proc. w skali roku. Samoloty będą wykonane z rosyjskich komponentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie lotnictwo przyparte do muru
Do tej pory Aerofłot, największa rosyjska grupa lotnicza, podobnie jak większość innych linii lotniczych, zamawiał samoloty głównie z zagranicy. Sankcje nałożone na Rosję po jej agresji na Ukrainę w lutym 2022 r. uderzyły więc także w przemysł lotniczy. Zachodni producenci, w tym tacy jak Boeing i Airbus, odcięli dostawy gotowych samolotów oraz komponentów i części zamiennych dla klientów z Rosji. Rosjanie pracują nad silnikiem własnej produkcji.
W czerwcu wicepremier Rosji Jurij Borysow przyznał w wywiadzie dla kanału Rossija-24, że rosyjscy lotnicy rozmontują samoloty zachodniej produkcji, by serwisować inne maszyny i dalej móc funkcjonować.
W tym czasie Rostec próbuje odzyskać od Airbusa około 200 mln dolarów zaliczki, którą zapłacił za dostawę 17 samolotów A350, które nigdy nie powstały z powodu sankcji. Według "Kommiersanta" wysokość zaliczki, którą leasingodawca Rosteca - Aviacapital Service (AKS) zamierza zażądać od europejskiego producenta samolotów Airbus, wynosi około 200 mln dolarów. Pozew wpłynął do Sądu Arbitrażowego w Moskwie 13 grudnia.
Rosyjski dziennik informuje, że specjaliści rynku leasingowego oceniają szanse na odzyskanie wpłaconych zaliczek jako bliskie zeru, ponieważ sankcje unijne zakazują jakichkolwiek relacji finansowych z firmami z Rosji.