Jak pisze polski serwis Deutsche Welle, wśród Rosjan inwestujących w nieruchomości w Dubaju znajduje się co najmniej 100 osób, które zaliczane są do rosyjskich elit. "Kupując w Dubaju nieruchomości, prawdopodobnie uchronili swoje majątki przed sankcjami" – zauważa serwis.
Informacje te to efekt dziennikarskiego śledztwa wielu międzynarodowych redakcji, które ujawniły strukturę własności na rynku nieruchomości w Dubaju. Okazuje się, że łącznie ok. 5 tys. obywateli Rosji ma tam ponad 9,7 tys. nieruchomości.
Dziennikarzom udało się zidentyfikować ponad stu członków rosyjskiej elity politycznej, urzędników i rosyjskich biznesmenów, którzy posiadają luksusowe mieszkania i wille w Dubaju. Wielu z nich jest blisko Kremla i prezydenta Rosji Władimira Putina – podaje Deutsche Welle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie inwestują w nieruchomości w Dubaju
Na liście jest m.in. Rusłan Bajsarow, powiernik czeczeńskiego przywódcy Ramzana Kadyrowa. Ma on pięć mieszkań i willi na plaży na sztucznej wyspie Palm Jumeirah. Bajsarow nie został jeszcze objęty żadnymi sankcjami.
Wspomina się też o deputowanym Dumy i członku rządzącej w Rosji partii Aleksandrze Borodaju. On również ma mieszkanie na wyspie Palm Jumeirah. "W raporcie wymieniono również Romana Łabichowa, członka Rosyjskiej Partii Komunistycznej, na którego kilka państw zachodnich nałożyło sankcje" – informuje DW.