- Indyjskie firmy są oskarżane o wspieranie rosyjskiej machiny wojennej poprzez m.in. eksportowanie skóry, wykorzystywanej do produkcji wojskowych butów dla walczących na Ukrainie żołnierzy - podkreśla dziennik.
Chodzi o indyjską firmę Homera Tanning z siedzibą w stanie Haryana. Firma potwierdziła, że każdego miesiąca dostarcza, do kraju rządzonego przez dyktatora Władimira Putina, skóry i skórzane wyroby obuwnicze o wartości 830 tys. funtów, a dwoma największymi klientami są firmy Donobuw i Wostok - główni dostawcy butów dla rosyjskiego wojska.
Rosja kupuje w Indiach
- Rosja była normalnym rynkiem, jak każdy inny - jak Chiny czy Europa - ale nagle po wybuchu wojny nastąpił wzrost popytu. Myślę, że jednym z powodów, przez które doszło do wzrostu, był brak dostaw z Zachodu - oświadczył Tahir Rizwan, dyrektor Homera Tanning. Dodał, że rosyjskie firmy zamawiają "szczególny rodzaj skór, używany wyłącznie do butów wojskowych i tych stosowanych w branży wydobywczej".
Rizwan wskazał, że przed początkiem wojny w Ukrainie Rosja odpowiadała za 10 proc. ich obrotów handlowych, obecnie jest to 70 proc. Od maja do października firma sprzedała do Rosji towar wart ponad 5 mln funtów.
Indie nie krytykują Moskwy
Rząd Narendry Modiego nie dołączył do krajów zachodnich w otwartej krytyce Moskwy za rozpętanie wojny ani nie powstrzymał indyjskich firm przed handlem z Rosją - stwierdza "Guardian".
Dziennik przypomina, że handel pomiędzy państwami wzrósł o 413 proc., ponieważ Indie stały się jednym z największych nabywców taniej rosyjskiej ropy naftowej, a rosyjscy producenci coraz częściej zwracają się do Indii o dostarczanie kluczowych towarów, których nie mogą już zdobyć na Zachodzie.
W tej sytuacji rząd w Kijowie oskarżył Indie o stworzenie luki umożliwiającej Moskwie obchodzenie sankcji, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał Delhi do "bardziej aktywnej" walki z rosyjską agresją.
Przy rosnącym deficycie handlowym, wynoszącym 16,6 mld funtów, Indie dążą również do zwiększenia eksportu do Rosji. W październiku wyeksportowano do tego kraju towary o wartości 232 mln funtów, co stanowi wzrost o 3,7 proc. Ajay Sahai, dyrektor generalny Federacji Indyjskich Organizacji Eksportowych, potwierdził, że indyjscy eksporterzy są teraz zasypywani prośbami i zapytaniami ze strony rosyjskich firm, które desperacko potrzebują towarów: od produktów spożywczych, chemikaliów i elektroniki po surowce i części samochodowe .
- Rosja potrzebuje obecnie wszystkiego, co można znaleźć pod słońcem. Zachodni eksport ustał, więc Rosjanie próbują teraz wykorzystać rynek indyjski - dodał.