Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Rosyjska firma podszywała się pod amerykańską. Tysiące użytkowników ma jej aplikacje

Podziel się:

Tysiące aplikacji na smartfony zawierają kod oprogramowania stworzony przez firmę technologiczną Pushwoosh. Podmiot ten przedstawia się jako przedsiębiorstwo mające siedzibę w Stanach Zjednoczonych, jednak w rzeczywistości pochodzi z Rosji. Z jego kodu korzysta nawet tysiące aplikacji - podaje Reuters. "Jestem dumny z bycia Rosjaninem i nigdy bym tego nie ukrywał" - odpisał na pytania agencji założyciel firmy.

Rosyjska firma podszywała się pod amerykańską. Tysiące użytkowników ma jej aplikacje
Firma z Rosji udawała, że ma siedzibę w USA. Z jej kodu korzystała m.in. armia USA - podaje Reuters (zdj. ilustracyjne) (US Army, Staff Sgt. Christopher McCullough)

Reuters zauważa panikę, która rozpoczęła się wśród amerykańskich organów państwowych. Centers for Disease Control and Prevention (CDC), czyli główna agencja Stanów Zjednoczonych do walki z poważnymi zagrożeniami dla zdrowia, usunęła oprogramowanie Pushwoosh z siedmiu publicznych aplikacji po tym, jak agencja poinformowała ją o rosyjskich korzeniach firmy IT. CDC przyznaje, że została oszukana co do pochodzenia przedsiębiorstwa.

Podobnie zareagowała armia USA, która usunęła aplikację zawierającą kod Pushwoosh już w marcu. Kierowały nią właśnie obawy o rzeczywiste pochodzenie firmy. Reuters podaje, że usunięta aplikacja była używana w jednej z głównych baz szkolenia bojowego.

To jednak może być ledwie wierzchołek góry lodowej. Reuters ustalił, że z kodu tej firmy korzysta nawet tysiące aplikacji dostępnych w sklepach Apple'aGoogle'a. A pochodzenie podmiotu jest inne, niż wszystkim się wydawało.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polaków czeka uderzenie w portfele, które będziemy odczuwać przez lata

Firma z Rosji udająca, że jest z USA

Dziennikarze Reutersa ustalili, że firma Pushwoosh ma siedzibę w mieście Nowosybirsk. Zarejestrowana tam jest jako podmiot programistyczny i zajmujący się przetwarzaniem danych. W zeszłym roku zatrudniała ok. 40 osób i odnotowała przychody w wysokości 143,27 mln rubli (ok. 2,4 mln dolarów).

To istotne o tyle, że sama w swoich mediach społecznościowych i dokumentach regulacyjnych przedstawia się jako firma amerykańska z siedzibami w Kalifornii, Maryland i Waszyngtonie - pisze Reuters.

Pushwoosh zapewnia wsparcie w zakresie kodowania i przetwarzania danych dla twórców oprogramowania. Umożliwia im m.in. profilowanie aktywności online użytkowników aplikacji na smartfony i wysyłanie im powiadomień push. Reuters pisze, że nie znalazł żadnych dowodów na to, by firma niewłaściwie obchodziła się z danymi użytkowników. Zastrzega przy tym, że rosyjskie władze zmusiły lokalne firmy, by przekazywały te dane krajowym agencjom bezpieczeństwa.

"Nie próbowaliśmy maskować pochodzenia"

Założyciel Pushwoosh Max Konew przekazał Reutersowi w e-mailu, że firma nie próbowała zamaskować swojego rosyjskiego pochodzenia. "Jestem dumny z bycia Rosjaninem i nigdy bym tego nie ukrywał" - napisał w odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

Zapewnił też, że firma "nie ma żadnego związku z rosyjskim rządem jakiegokolwiek rodzaju" i przechowuje swoje dane w Stanach Zjednoczonych i Niemczech. Jednak eksperci ds. cyberbezpieczeństwa, z którymi rozmawiali dziennikarze, zauważają, że nawet jeżeli firmy z Rosji przechowują dane za granicą, to i tak nie uchroniłby to ich przed obowiązkiem wydania dostępu do nich rosyjskim organom.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl