Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. WS
|
aktualizacja

Rosyjska ropa traci jeszcze przed sankcjami. Spada eksport tego surowca

Podziel się:

Rosja ma problemy z ropą - podaje Bloomberg. Na dwa tygodnie przed wejściem w życie sankcji kraj ten stracił już ponad 90 proc. swojego udziału na europejskich rynkach. Łączna ilość ropy, która jest wysyłana z Rosji, spadła do najniższego poziomu od dziewięciu tygodni.

Rosyjska ropa traci jeszcze przed sankcjami. Spada eksport tego surowca
Wysyłka ropy do Europy Północnej spadła poniżej 100 tys. baryłek dziennie (Unsplash, Ian Simmonds)

Litwa, Francja i Niemcy wstrzymały import rosyjskiej ropy kilka miesięcy temu, a Polska poszła w ich ślady we wrześniu. Jak pisaliśmy w money.pl, z końcem tego roku wygasają kontrakty na dostawę tego surowca do kraju. To oznacza, że mamy niewiele czasu na zapewnienie sobie źródeł z innych kierunków.

Jak podaje Bloomberg, trzy czwarte ropy załadowanej w rosyjskich portach bałtyckich trafia teraz do Azji, gdzie indyjskie rafinerie wykupują baryłki, aby następnie skorzystać z okresu karencji zaproponowanego przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. O ile Unia Europejska przyjmie te zasady, ładunki, które zostaną załadowane przed 5 grudnia i dostarczone do 19 stycznia, zostaną zwolnione z sankcji.

Zdaniem agencji kraje G7 ogłoszą poziom swojego limitu cenowego na rosyjską ropę już w środę, a ładunki zakupione po cenach powyżej tego poziomu, mogą stracić dostęp do europejskich i brytyjskich statków.

Import rosyjskiej ropy spada, ale nie wszędzie

Ilość ropy z Rosji spadła do najniższego poziomu od dziewięciu tygodni, czyli do 2,67 mln baryłek dziennie w ciągu siedmiu dni do 18 listopada, a to przełożyło się na fakt, że tygodniowe przychody Kremla z handlu ropą spadły do najniższego poziomu od początku stycznia.

Z kolei ropa na statkach płynących do Chin, Indii i Turcji wzrosła do rekordowego poziomu 2,45 mln baryłek dziennie w ciągu czterech tygodni do 18 listopada.

"Łączny przepływ do Bułgarii i Rumunii pozostał na niezmienionym poziomie 146 tys. baryłek dziennie, czyli mniej niż połowa szczytowego wolumenu obserwowanego w czerwcu. Prawie cały wolumen zmierzający do klientów na Morzu Czarnym kończy się w Bułgarii. Kraj ten uzyskał częściowe zwolnienie z unijnego zakazu importu ropy morskiej z Rosji, co powinno wspomóc napływ surowca po wejściu w życie zakazu przepływu do innych krajów UE" - czytamy w serwisie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl