Państwowa Agencja Atomistyki w niedzielę 20 listopada zapewniła, że nie ma zagrożenia radiologicznego po kolejnych ostrzałach terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. PAA zapewniła też, że w Polsce sytuacja radiacyjna jest w normie.
Jak informuje ukraiński dozór jądrowy, nie doszło do uszkodzenia systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego – przekazała w niedzielę na Twitterze Państwowa Agencja Atomistyki.
Silne wybuchy w elektrowni
W niedzielnym komunikacie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) poinformowała, że na terenie i w pobliżu kontrolowanej przez rosyjskie wojska Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy doszło w sobotę wieczorem i w niedzielę rano do silnych wybuchów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedstawiciele MAEA, oddelegowani do monitorowania sytuacji, powołali się na kierownictwo elektrowni i oznajmili, że doszło do uszkodzenia niektórych budynków, systemów i sprzętu, ale obecnie żadne z uszkodzeń nie ma krytycznego charakteru pod względem bezpieczeństwa jądrowego. Nie ma też doniesień o ofiarach.
Informacje od naszych ekspertów wczoraj i dzisiaj rano są bardzo niepokojące – ocenił dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi.
Dyrektor Agencji zaapelował do obu stron o pilne uzgodnienie i wdrożenie strefy bezpieczeństwa wokół zaporoskiej elektrowni.
Ukraińcy potwierdzają doniesienia
Informacje podane przez międzynarodową organizację potwierdził ukraiński koncern Enerhoatom i przekazał, że ostrzał Rosjan 12 razy dosięgnął celów na terenie elektrowni. "Miejsce i charakter uszkodzeń świadczą o tym, że rosyjscy żołnierze celowali w infrastrukturę, która jest konieczna do włączenia 5. i 6. bloku energetycznego oraz przywrócenia produkcji energii na potrzeby Ukrainy" – wskazał koncern w komunikacie.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.