We wtorek Mateusz Morawiecki zdymisjonował wicepremiera Jarosława Gowina. Lider Porozumienia otwarcie i od wielu dni głośno krytykował część rozwiązań zawartych w "Polskim Ładzie".
W środę (11.08.) Prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii - poinformował w środę na Twitterze rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
Jarosław Gowin odwołany. Prezydent podjął decyzję
Ten sam los spotkał już w ubiegłym tygodniu również należącą do Porozumienia Annę Kornecką, wiceminister rozwoju, pracy i technologii. Ona także publicznie wypowiadała się bardzo niepochlebnie o nowym projekcie PiS.
Odwołanie Gowina przelało czarę goryczy. W środę rano Porozumienie wyszło z rządowej koalicji. "Decyzją Zarządu Krajowego Porozumienia Jarosława Gowina opuszcza Zjednoczoną Prawicę. Parlamentarzyści Porozumienia odejdą z Klubu PiS oraz utworzą Koło Parlamentarne Porozumienia Jarosława Gowina" - poinformował na Twitterze rzecznik partii Jan Strzeżek.
Od środowego poranka kolejni członkowie Porozumienia ogłaszali, że rzucają swoje posady w ministerstwach. Około godziny 9 zaczął Marcin Ociepa, dotychczas wiceminister obrony. Według wcześniejszych doniesień medialnych Marcin Ociepa miał być jednym z tych, którzy nie będą chcieli rozstawać się ze stanowiskiem, stało się jednak inaczej.
- Zostałem powołany na tę funkcję w wyniku umowy koalicyjnej i moja nominacja była wynikiem realizacji jednego z jej zapisów - poinformował w środę były już wiceminister obrony. Podkreślił, że jego dymisja jest "w geście solidarności" z Jarosławem Gowinem, którego funkcja również była zależna od umowy koalicyjnej. Stwierdził też, że odczuwa "polityczną porażkę" w związku z ostatnimi wydarzeniami w Zjednoczonej Prawicy.
Po Ociepie przyszła kolej na następne nazwiska. Zrezygnował Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister rozwoju, pracy i technologii, to samo zrobiła wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek. Po południu w ich ślady poszedł wiceminister rozwoju, pracy i technologii, pełnomocnik rządu ds. inwestycji zagranicznych Grzegorz Piechowiak.
By utrzymać sejmową większość, PiS-owi zależy na zatrzymaniu przy sobie jak największej liczby posłów Porozumienia. Według doniesień medialnych rozstawać się ze stanowiskiem mogą nie zechcieć należący do Porozumienia: Wojciech Murdzek, wiceminister edukacji, i Grzegorz Piechowiak, wiceminister w resorcie rozwoju. Ten pierwszy zapowiedział już, że również poda się do dymisji.
- Partia Porozumienie podjęła decyzję o wyjściu ze Zjednoczonej Prawicy i klubu PiS, teraz w swoich sumieniach decyzje będą podejmować poszczególne osoby - stwierdził w środę Jarosław Gowin. Jak zaznaczył, jest realistą i wie, jak trudno jest opuścić obóz rządowy.
Rzecznik rządu Piotr Mueller pytany o podjęcie przez zarząd Porozumienia decyzji o wyjściu z klubu PiS wyraził w środę przekonanie, że wielu z nich będzie głosować zgodnie z programem Zjednoczonej Prawicy.
- Jestem przekonany, że dla wielu z tych osób, które były dotychczas w partii Porozumienie ważniejsze jest realizowanie programu wyborczego Zjednoczonej Prawicy niż trzymanie się ścisłych podziałów partyjnych - dodał Mueller.
- Zdaję sobie sprawę, że przed posłami Porozumienia w tej chwili jest pewnego rodzaju trudna decyzja po tym, jakie dzisiaj były podjęte decyzje na zarządzie partii, natomiast wiem, że te decyzje nie zapadały jednomyślnie, jeżeli chodzi o posłów, którzy zasiadają w zarządzie tej partii - stwierdził rzecznik rządu i zapewnił, że rząd nadal ma większość.
Bardzo ciekawie wyglądają środowe roszady w kontekście zaplanowanego również na środę głosowania nad "Lex TV". - Dzisiaj Porozumienie Jarosława Gowina zagłosuje przeciwko "lex TVN" - zapowiedział w Sejmie rzecznik partii Jan Strzeżek.
- Od samego początku mówiliśmy, że Porozumienie nie zgodzi się na gmeranie przy mediach. Nie zgodzi się na to, żeby w pierwszym kroku ograniczyć działalność TVN-u, a w kolejnych krokach być może działalność kolejnych stacji - powiedział.
Tymczasem za wprowadzeniem projektu do porządku zagłosowali w środę spośród polityków Porozumienia Marcin Ociepa, Grzegorz Piechowiak, Wojciech Murdzek (czyli trójka byłych już wiceministrów, którzy odeszli z rządu), a także Anna Dąbrowska-Banaszek i Mieczysław Baszko.
Premier nie przyjmie dymisji członków rządu?
W środę popołudniu Piotr Müller poinformował w Polsat News, że premier nie przyjmie niektórych dymisji członków Porozumienia. Według rzecznika wiceministrowie "oddali się do dyspozycji" , ale to premier "ostateczne podejmuje decyzje".
- Pan premier dał sobie czas na to, aby zdecydować indywidualnie, jeśli chodzi o każdy przypadek, czy te dymisje przyjmie. Natomiast nie jest wykluczone, że pan premier nie przyjmie niektórych z tych dymisji. Ministrowie oddali się do dyspozycji, ale to pan premier ostateczne podejmuje decyzje, czy te dymisje zostaną przyjęte – powiedział w Polsat News rzecznik rządu.
Partia Republikańska jest gotowa przyjąć posłów Porozumienia, że którzy nie będą zgadzać się z wyjściem partii z koalicji.
- Partia Republikańska jest gotowa do przyjęcia posłów Porozumienia. To są nasze koleżanki i koledzy, z którymi znamy się od dawna. Wielu z nich ma bardzo silne prawicowe poglądy. Wiemy, że nie wyobrażają sobie sytuacji, w której znaleźliby się poza obozem Zjednoczonej Prawicy - powiedział w portalowi wPolityce.pl poseł będącej członkiem Zjednoczonej Prawicy Partii Republikańskiej oraz minister-członek Rady Ministrów Michał Cieślak.
Poseł Mieczysław Baszko opuszcza Porozumienie Jarosława Gowina, poinformowała Wirtualna Polska. - Dołączam do Republikanów Adama Bielana. Formalnie jeszcze się to nie stało, ale podjąłem decyzję, jestem po serii spotkań – powiedział dziennikarzowi WP poseł Baszko.