Od miesięcy trwają prace nad przepisami wprowadzającymi w Polsce rozszerzoną odpowiedzialność producentów, które nałożą na nich obowiązek pokrywania w całości lub części kosztów zagospodarowania odpadów. Część przepisów miała zacząć obowiązywać z początkiem przyszłego roku, ale prace złapały opóźnienie.
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba przyznał w rozmowie z PAP, że prace w tej sprawie rzeczywiście się przeciągają, ale to dlatego, że projekt jest złożony i wymaga szeregu analiz. Swoje zrobiła tez pandemia. Zapewnił jednak, że do finalnej wersji przepisów mamy już bliżej niż dalej.
- Najdalej na początku 2021 r., chcemy zaprezentować schemat, propozycję zmian w ROP z towarzyszącym temu systemem kaucyjnym, którego jestem entuzjastą - powiedział.
Ostateczna cena zależna od recyklatu
Jak dodał, jednym z elementów, które znajdą w ustawie będzie regulator, który ma działać przy Instytucie Ochrony Środowiska. Jego zdaniem będzie m.in. ustalanie opłat od wprowadzanych na rynek opakowań.
Drugim "pewnikiem" - jak zaznaczył Ozdoba - będzie to, że cena będzie zależeć od ilości użytego w nim recyklatu - im będzie go więcej, tym cena będzie niższa. Cena ma zależeć również od tego, czy dany produkt jest bardziej lub mniej przyjazny środowisku. Jeśli opakowanie będzie mało ekologiczne, czyli trudniej będzie go później zagospodarować, opłata będzie wyższa.
Wiceminister odnosząc się do systemu kaucyjnego poinformował, że nie zapadła jeszcze decyzja, czy będzie on obligatoryjny, czy polegać będzie na porozumieniach, dobrowolności. Ozdoba kilka miesięcy temu mówił w rozmowie z PAP, że jest zwolennikiem jak najmniej sformalizowanego systemu, polegającego bardziej na porozumieniach z producentami.