W środę Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Decyzję Rady skomentował Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl.
Na wznowienie obniżek, zatrzymanych po zaledwie dwóch ruchach o łącznie 100 pb, najprawdopodobniej trzeba będzie poczekać przynajmniej do wiosny przyszłego roku, gdy inflacja minie szczyt - pisze Sawicki.
"W rezultacie w najbliższych miesiącach stawki WIBOR 3M i 6M pozostaną stabilne w okolicy 6,85 proc., a raty kredytów szybko nie spadną" - dodaje ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stopy procentowe bez zmian od 2023 r.
Analityk przypomina: "Ostatnią zmianą kosztu pieniądza w Polsce była redukcja z października 2023 r. Zaledwie przed miesiącem prezes NBP Adam Glapiński powtórzył deklarację, że nie należy spodziewać się obniżek stóp procentowych w 2024 r."
"Za wstrzemięźliwością niezmiennie przemawia perspektywa odbicia inflacji w konsekwencji znoszenia działań osłonowych. Dynamika CPI szczyt osiągnie w pierwszej połowie 2025 r., gdy przejściowo ponownie przekroczy 5 proc. r/r" - wyjaśnia Sawicki.
Ekspert zwraca uwagę na sytuację na rynku pracy: "Rynek pracy pozostanie rozgrzany, płace rosnące w całej gospodarce w pierwszym kwartale o kilkanaście procent utrzymają wysoką dynamikę. Tegoroczne odbicie wzrostu PKB do ok. 3 proc. spoczywa na barkach konsumentów, ponieważ napędzane jest w pierwszym rzędzie odbudową spożycia gospodarstw domowych."
"W takich warunkach inflacja bazowa, która w czerwcu wyhamowała zapewne zaledwie z 3,8 do 3,7 proc. r/r, pozostanie podwyższona, a wręcz nieco przyspieszy" - prognozuje analityk.
Czeskie stopy procentowe ostro w dół. Oto powody
NBP zaprezentuje projekcję inflacji
Sawicki zwraca uwagę na znaczenie lipcowej projekcji inflacyjnej NBP: "Jasne określenie zamiarów przez władze monetarne i kurczowe trzymanie się jastrzębiej retoryki sprawia, że na ostatnim przed sierpniową przerwą posiedzeniu w centrum uwagi znajduje się lipcowa projekcja inflacyjna NBP."
"Średni wzrost cen w drugim kwartale był niższy od prognoz i wyniósł 2,5 proc. r/r. Oznacza to, że przybrał wartość zbieżną z wariantem projekcji zakładającym pełne utrzymanie tarcz antyinflacyjnych" - zauważa ekspert.
Skrajny scenariusz, uwzględniający rozpędzenie się dynamiki CPI w drugim półroczu powyżej 8 proc. r/r, odchodzi zatem do lamusa - dodaje Sawicki.
"Korekta ścieżek inflacji konsumenckiej i bazowej pozostanie jednak odbiciem niższego punktu wyjściowego odświeżonych szacunków i zmniejszającej się niepewności regulacyjnej po wejściu w życie ustawy o bonie energetycznym" - wyjaśnia analityk.
"Rewizja w dół oczekiwań odnośnie do dynamiki CPI nie powinna być w tym świetle interpretowana jako otwarcie furtki do obniżki stóp procentowych w drugim półroczu" - podkreśla autor analizy.
Stopy procentowe w Polsce wysokie. A za granicą?
Ekspert porównuje działania polskiego banku centralnego z innymi krajami: "Niechęć do redukcji kosztu pieniądza polskich władz monetarnych kontrastuje z poczynaniami coraz większej liczby banków centralnych, nie tylko gospodarek wschodzących. Stopy ścięto już w Eurolandzie, Szwajcarii, Szwecji i Kanadzie. Zdecydowane redukcje kontynuowane są w Czechach i na Węgrzech, ale także Chile i Brazylii. W tym kwartale spodziewamy się rozpoczęcia luzowania również w USA i Wielkiej Brytanii."
"Nastawienie RPP w takich okolicznościach wyrasta na najsilniejszy argument przemawiający za silnym złotym. Jest on tym bardziej żywotny, że władze monetarne trzymają się jastrzębiej retoryki pomimo niższej od założeń inflacji" - twierdzi Sawicki.
"Sprawia to, że polska waluta zachowuje atrakcyjność odsetkową, realne stopy procentowe nie powinny powracać do wartości ujemnych" - dodaje.
Złoty może się umocnić. Oto powody
"Prognozy Cinkciarz.pl dot. kursu EUR/PLN, które agencja Bloomberg trzeci kwartał z rzędu uznała za najtrafniejsze na świecie, niezmiennie zakładają stopniowy powrót kursu euro w okolice 4,25 zł" - informuje analityk.
"Według naszego fintechu, zbliżające się cięcie stóp Fed sprawi, że w drugim półroczu kurs dolara powinien się obniżyć do 3,85 zł" - przewiduje Sawicki.
"Szwajcarski Bank Narodowy, tnąc w czerwcu stopy, podciął zarazem skrzydła rozpędzonemu frankowi. CHF prawdopodobnie powróci do trendu spadkowego i będzie się stopniowo zrównywał wartością z euro" - konkluduje ekspert.