Bank of China odłączył Moskiewską Giełdę od juana - informuje dziennik.
"Wielkość obrotu juanami na moskiewskiej giełdzie gwałtownie spadła: w lipcu wynosiła średnio o jedną trzecią mniej niż w czerwcu i o połowę mniej niż w styczniu" - dodaje "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chińska waluta zastąpiła dolara
Chiński juan stał się najważniejszą walutą rozliczeniową w Rosji, gdy w połowie czerwca weszły w życie nowe sankcje nałożone przez Zachód na Moskiewską Giełdę z powodu napaści wojsk Władimira Putina na Ukrainę. W efekcie Rosjanie stracili łatwy dostęp do dolara i euro.
Problem Kremla polega na tym, że "w rosyjskim systemie finansowym występuje chroniczny niedobór chińskiej waluty", jak stwierdził Michaił Wasiliew, główny analityk Sovcombanku dla portalu Frank RG. Wynika to z tego, że rosyjskie firmy pozyskują juana głównie z handlu, a nie z chińskich banków.
Bank Rosji w swoim komunikacie w czerwcu podkreślił, że w ciągu ostatnich dwóch lat rola dolara amerykańskiego i euro na rosyjskim rynku konsekwentnie malała. Jest to rezultat przekierowania przepływów handlowych na Wschód oraz zmiany waluty rozliczeniowej na ruble, juany i inne waluty państw przyjaznych Rosji. Według danych rosyjskiego banku centralnego w maju udział juana w obrotach na moskiewskiej giełdzie wyniósł 54 proc., co czyni go główną walutą w handlu giełdowym.