Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych, by ustabilizować ceny, sprzeda ok. 1000 ton masła. Dotyczy on sprzedaży mrożonego masła w blokach 25 kg. W sumie Agencja chce sprzedać ok. 1000 ton tego produktu. Minimalna cena sprzedaży masła wynosi 28,38 zł/kg (bez VAT). Otwarcie ofert związanych z przetargiem nastąpi 19 grudnia 2024 roku.
Na ruch rządu reaguje rynek. Zdaniem Marcina Hydzika, prezesa Związku Polskich Przetwórców Mleka to niewiele zmieni na rynku, bo 1000 ton masła to 5 mln kostek, czyli tyle, ile w Polsce produkuje się w ciągu jednego dnia.
Przy tej skali wpływ na rynek będzie znikomy - mówi Hydzik w rozmowie z money.pl. - Masło będzie sprowadzane w blokach, zatem nie trafi do sprzedaży detalicznej, a do mleczarni, piekarni, czy cukierni, gdzie będzie przerabiane - wyjaśnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego zdaniem decyzja rządu jest czysto polityczna i wynika z faktu, że społeczeństwo za wysokie ceny masła wini polityków. Tak zresztą wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu". Ponad połowa pytanych (52 proc.) jako odpowiedzialnego wskazała premiera Donalda Tuska.
Mniej badanych w tej sprawie obwinia szefa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego (20 proc.) oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego (14 proc.). 14 proc. uważa, że za sytuację odpowiada ktoś inny.
- Skoro społeczeństwo za ceny wini polityków, ci działają. Dostaliśmy taki prezent na święta, żebyśmy się lepiej poczuli - ocenia prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka. - Ale przecież na ceny masła największy wpływ ma to, co się dzieje poza Polską.
Ekspert dodaje, że na rynkach międzynarodowych w kontraktach na przyszły rok widać już obniżki, choć nie są one duże. - Być może po nowym roku ceny masła zaczną spadać. Jednak 5 zł za kostkę jeszcze długo nie zobaczymy - ocenia.
Zdaniem ekspertów na obserwowany obecnie wzrost cen masła złożyły się trzy czynniki.
- Po pierwsze, zbyt wolno rośnie podaż mleka wśród największych światowych eksporterów produktów mlecznych. Po drugie, masło jest bardzo "mlekochłonnym" produktem. Aby je wyprodukować, potrzeba tłuszczu mlecznego. Zawartość tłuszczu w mleku to ok. 4 proc. Z kolei masło musi zawierać przynajmniej 80 proc. tłuszczu. Zatem aby wyprodukować 1 kg masła, musimy zużyć aż 20 litrów mleka. Po trzecie, światowe spożycie masła w ostatnich latach rośnie. Jest to trend obserwowany w wielu krajach, w tym w Polsce - wyjaśnia Jakub Olipra, starszy ekonomista w Credit Agricole Bank Polska.