Przypomnijmy, że w maju rozlewnia Coca-Coli zaprzestała produkcji i sprzedaży swojego napoju oraz innych marek tej firmy w Rosji. Jak podała agencja Reuters, marka ta i jej klienci są na etapie wyczerpywania zapasów. W marcu firma ogłosiła natomiast zawieszenie działalności w Rosji, a konkretnie dostaw koncentratu do swoich napojów na tym rynku.
Jak podała ukraińska agencja Interfax, w Rosji Coca-Cola HBC posiada 10 fabryk produkujących napoje bezalkoholowe i soki. W 2021 r. Coca-Cola HBC zwiększyła sprzedaż w Rosji o 18,3 proc. do 373,3 mln kartonów, przy czym jeden karton zawiera ok. 5,7 l, co oznacza, że sprzedaż w Rosji wyniosła ok. 2,1 mld litrów.
Nowa Coca-Cola
Produkcją napju pod zmienionym szyldem zajmie się były burmistrz Archangielska Aleksander Donskoj - poinformował Bielsat.eu.
Medialny szum wywołała etykieta nowej wersji Coca-Coli, na której widnieje wizerunek Maryi z Jezusem. Sam producent jednak uważa, że to nie będzie typowa podróbka - napój ma być produkowany z ziół, przypraw korzennych i jagód zbieranych w tamtejszym kraju. Russkaja Cola ma być zbliżona smakiem, ale ma też odzwierciedlać "narodową specyfikę".
– Jestem przeciwko podróbkom, ale za jakościowymi analogami i alternatywami. Dlatego, biorąc za punkt wyjścia sprawdzoną Coca-Colę, tworzymy samodzielny, ekologicznie czysty, ojczysty napój z lokalnych składników i z rosyjskim charakterem – powiedział Aleksander Donskoj.
Donskoj portalowi Podjom przekazał, że nie widzi problemu w przedstawieniu na etykiecie ikony Maryi z Jezusem. – To patriotyczne, to ważne dla Rosjan. Wychodzę z założenia, że wszystko, co stworzył Bóg, jest boskie, a to jest boski napój. Jestem przekonany, że gdy przedstawiciele Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej go spróbują, spodoba im się – podał cytowany w artykule.
Problem z bąbelkami
Ostatnio "Kommiersant", rosyjski dziennik, poinformował, że producenci napojów gazowanych w Rosji mają problemy z niedoborem dwutlenku węgla - co może przełożyć się na produkcję napojów gazowanych. Agencja powołuje się na źródła w handlu detalicznym i firmie produkcyjnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci szacują niedobór tego składnika na 10-20 proc. i twierdzą, że może to doprowadzić do zmniejszenia asortymentu. Inne źródło podało, że problemy z zakupem zaczęły się pod koniec maja.
Problem z dostępnością dwutlenku węgla pojawił się jako skutek zmniejszenia wytwarzania nawozów w związku z sankcjami.