- Na naszych oczach powstaje jedno z najlepiej skomunikowanych miejsc w Polsce. To również akt wielkiej sprawiedliwości wobec tak ciężko doświadczonego miasta. To również przedsmak tego, czym będzie CPK - mówił Marcin Horała, ówczesny pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, podczas uroczystego otwarcia portu lotniczego Warszawa-Radom.
Od 27 kwietnia 2023 r. do końca lutego radomskie lotnisko obsłużyło ponad 120 tys. pasażerów. W pierwszych dwóch miesiącach tego roku zanotowało niecałe 15 tys. podróżnych.
W tym roku, zgodnie z prognozami, zakładamy 214 tys. pasażerów - poinformowało biuro prasowe Polskich Portów Lotniczych w odpowiedzi na pytania money.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Radomiu umiarkowany optymizm. "Ten projekt ma przyszłość"
Urzędnicy radomskiego magistratu podkreślają, że jeszcze za wcześnie na ocenianie nowego portu lotniczego pod kątem ewentualnego sukcesu lub porażki, bo "siatka połączeń wciąż ewoluuje".
- Po tym niemal roku funkcjonowania portu, czujemy umiarkowany optymizm i nie tracimy przekonania, że ten projekt ma przyszłość. Przede wszystkim liczymy na uruchomienie stałych połączeń na kierunkach migracji zarobkowej. To coś, o czym będziemy chcieli rozmawiać z nowymi władzami PPL - mówi money.pl Katarzyna Piechota-Kaim z Biura Informacji Prasowej i Publicznej UM w Radomiu.
Lotnisko w Radomiu zbudowano raz jeszcze od zera za około 800 mln zł. Projekt powstał z myślą o tanich liniach lotniczych i czarterach.
Polskie Porty Lotnicze (PPL) argumentowały, że wcześniejszy "start" radomskiego lotniska w latach 2014-2017 zakończył się klapą, bo infrastruktura była kiepskiej jakości, a pas startowy za krótki dla samolotów takich jak Boeing 737 czy Airbus A320.
Wizz Air zadowolony z Radomia, ale...
Wizz Air to obok Polskich Linii Lotniczych LOT jedyny przewoźnik oferujący regularne połączenia z lotniska w Radomiu. Na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi PPL zapowiedział otwarcie połączenia Radom-Larnaka. Wystartowało w grudniu 2023 r.
Wierzcie lub nie, ale jesteśmy zadowoleni z wyników naszego połączenia z Radomia. Prawdopodobnie nikt się tego nie spodziewał i zakładano, że uruchamiamy je z pobudek politycznych i pod presją - stwierdził Jozsef Varadi, prezes Wizz Air, w odpowiedzi na pytanie money.pl.
Zapowiedział, że węgierska linia chce dodawać nowe trasy z Radomia. - Jednak z uwagi na brak dostępnych samolotów, na pewno nie nastąpi to w nadchodzącym sezonie letnim - dodał Varadi.
Dopytywany o możliwe nowe trasy z radomskiego lotniska, stwierdził, że brany pod uwagę jest Londyn, co wyszłoby naprzeciw oczekiwaniom radomian.
Tylko jedna trasa z Radomia. W co gra Wizz Air?
LOT nie chce niepotrzebnie "pakować się" w Radom
- Zapowiedziałem bardzo jasno, że będziemy z Radomia prowadzić rentowne rejsy. Dlatego latamy do Rzymu dwa razy w tygodniu i prowadzimy rejsy wakacyjne we współpracy z partnerami z biur podróży. Będziemy latać do Warny, Prewezy i Ochrydy - mówił dziennikarzom pod koniec lutego Michał Fijoł, prezes PLL LOT.
Ze swojej siatki już w ubiegłym roku LOT skasował regularne loty między Radomiem a Paryżem i Kopenhagą. W tym roku zniknęło już połączenie do Podgoricy na sezon letni. Połączenie do Rzymu dało z kolei impuls, aby otworzyć trasę do stolicy Włoch również z Lotniska Chopina, konkurując z tanimi liniami Wizz Air.
Ryanair konsekwentnie mówi "nie" lotnisku Warszawa-Radom. Przekonuje, że otwarcie rejsów z tego miejsca możliwe jest tylko pod jednym warunkiem.
- My nadal nie chcemy latać z Radomia, nawet za darmo. Nasze stanowisko jest jasne: tylko jeśli PPL zgodzi się na rozbudowę terminala w Modlinie i pozwoli nam na wzrost, możemy otworzyć dla nich jakieś połączenia z Radomia - mówił Michael O'Leary, prezes Ryanaira, w rozmowie z money.pl w 2023 r.
"Przedsmak tego, czym będzie CPK"?
Słowa z uroczystego otwarcia o tym, że lotnisko Warszawa-Radom "to również przedsmak tego, czym będzie CPK", przez część komentatorów odbierane są jak klątwa. Do radomskiej inwestycji zaraz po ogłoszeniu planów odbudowy przylgnęła łatka projektu politycznego.
- Kiedy pokazywano analizy, że szybciej, taniej i lepiej będzie zbudować właściwie od zera lotnisko w Radomiu niż inwestować w rozbudowę Modlina widać było, że i w tym temacie wkracza polityka, a nie zdrowy rozsądek - mówi money.pl Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
- W przypadku CPK także mamy za sobą korekty prognoz w dół, ale i wiele niejasności odnośnie chociażby bardzo dużego przyrostu ładunków cargo, który to wzrost nie jest potwierdzany przez ULC. W przypadku CPK nie mówimy jednak o wydaniu raptem niecałego miliarda złotych jak w Radomiu, ale w sumie o co najmniej 300 mld zł na różnego typu inwestycje towarzyszące, więc porządny audyt jest tym bardziej potrzebny, by ten przedsmak nie odbijał się nam latami potężną czkawką - dodaje Furgalski.
Samorząd Radomia nie zamierza dopłacać liniom lotniczym
Praktyką stosowaną przez mniejsze porty lotnicze jest subsydiowanie rozwoju nowych połączeń poprzez zniżki od opłat lotniskowych czy umowy na tzw. promocję regionu zawierane z samorządami lokalnymi. Ostatnio głośno było o kolejnej umowie województwa kujawsko-pomorskiego z Ryanairem. Władze Radomia nie zamierzają tego robić.
Jesteśmy otwarci na współpracę z PPL, również jeśli chodzi o kwestie promocyjne, ale na pewno nie zamierzamy dopłacać do lotów. Trzeba pamiętać, że miasto i tak ponosi duże nakłady związane z funkcjonowaniem lotniska - dodaje Katarzyna Piechota-Kaim.
Przypomina, że magistrat jest zobowiązany zwracać państwowej spółce PPL nakłady inwestycyjne poniesione przez nią na terenach należących do gminy. - Zgodnie z zapisami Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Miasta Radomia, do 2040 r. będzie to łącznie kwota nieco ponad 328 mln zł. Zaplanowane roczne wydatki z budżetu miasta w poszczególnych latach wahają się na poziomie 17-18 mln zł - wylicza urzędniczka.
Zaznacza, że miasto inwestuje też w infrastrukturę okołotniskową, tj. drogi, nowy wiadukt kolejowy w ramach budowy nowego węzła przesiadkowego. Ma to przyciągnąć nie tylko pasażerów, którzy do lotniska będą mogli dojechać pociągiem, ale i inwestorów, którzy chcieliby prowadzić działalność w pobliżu portu lotniczego.
O plany i możliwości subsydiowania rozwoju radomskiego portu lotniczego za pomocą umowy na promocję regionu zapytaliśmy również Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego. Przez ponad tydzień nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl