Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Rząd chce wydać 700 mld zł na zbrojenia. Utrzymanie i naprawy pochłoną znacznie więcej

12
Podziel się:

Analitycy Credit Agricole zaktualizowali prognozy dotyczące wydatków na armię. Do 2035 roku mogą sięgnąć 713 mld zł. - Zakup to jest średnio jedna trzecia kosztów tego sprzętu w jego cyklu życia - tłumaczy w rozmowie z money.pl Mariusz Cielma, redaktor naczelny miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa".

Rząd chce wydać 700 mld zł na zbrojenia. Utrzymanie i naprawy pochłoną znacznie więcej
Rząd chce zwiększyć wydatki na armię (GETTY, SOPA Images)

Eksperci Credit Agricole przeanalizowali planowane wydatki Polski na zbrojenia. Z szacunków banku wynika, że realizowane i planowane programy w latach 2022-2035 r. pochłoną ponad 713 mld .

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: PiS w koalicji z PSL? "Wyobrażam sobie taką współpracę"

Koszt zakupu uzbrojenia to tylko część wydatków

Mariusz Cielma, redaktor naczelny miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa" w rozmowie z money.pl wyjaśnia, że sam zakup uzbrojenia jest jedynie niewielką częścią wydatków, które Polska będzie musiała ponieść w kolejnych latach.

Zakup to jest średnio jedna trzecia kosztów tego sprzętu w jego cyklu życia, liczonym zwykle na 30 lat. Czyli mówiąc krótko, późniejsze utrzymanie, remonty czy modernizacja pochłoną więcej środków niż sam kontrakt na dostawy - wylicza Mariusz Cielma.

Następnie porównał zakupy uzbrojenia do zakupu drogiego auta. - Często zadajemy sobie pytanie, czy nie tylko będzie nas stać na zakup, ale i serwis oraz części zamienne. I dokładnie tak samo jest ze sprzętem wojskowym - wyjaśnia.

Redaktor naczelny miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa" przewiduje, że całkowite koszty znacznie przewyższą kwotę 713 miliardów złotych przewidzianą na same zakupy. - Będzie kosztować dużo więcej niż te 713 miliardów, o których mowa w tym raporcie. Bo nowoczesny sprzęt wymaga choćby nowoczesnej infrastruktury.

Wyjaśnił też, że wydatki na armię będą rosnąć również z innych powodów? - Trendem światowym jest, że nawet nie tylko zwiększenie liczby programów zbrojeniowych, ale i same programy zbrojeniowe są coraz kosztowniejsze - wyjaśnia ekspert, wskazując m.in. na inflację.

Polska chce podwoić liczbę żołnierzy. To będzie kosztować

Rozmówca money.pl dodaje też, że wydatki Polski na armię muszą rosnąć, bo rosnąć mają też szeregi żołnierzy. - Polska armia ma według założeń, jakie przedstawia MON, liczyć 400 tysięcy żołnierzy - od zawodowych, poprzez obronę terytorialną, po aktywną rezerwę. Nawet jeśli mielibyśmy dzisiaj nowoczesną armię, a mamy nieco ponad 200 tysięcy żołnierzy, to musielibyśmy stworzyć, zakupić uzbrojenie i wyposażenie dla drugiej takiej armii - tłumaczy powody zwiększenia wydatków. - A nie jest też tajemnicą, że dzisiejsze Wojsko Polskie w wielu obszarach jest przestarzałe, albo ma duże braki - dodaje.

Jak wyjaśnia plany rządu w zakresie wydatków na zbrojenia mogą się jeszcze zmienić. Jak tłumaczy wcześniejsze plany były realizowane zazwyczaj w znacznie mniejszej skali - nawet ok. 50 proc. - My nawet nie jesteśmy w połowie drogi tych zakupów. My jesteśmy na jej początku - podkreśla.

Państwo chce wydawać więcej na zbrojenia

W swojej analizie eksperci Credit Agricole Bank Polska przeanalizowali potencjalny wpływ wydatków zbrojeniowych na polską gospodarkę. Punktem wyjścia do nowej analizy jest ta przedstawiona w listopadzie 2022 r. Było to podsumowanie planowanych wydatki państwa na modernizację techniczną polskich sił zbrojnych w latach 2022-2035 wraz z oceną ich wpływu na wzrost PKB. Jak podkreślają autorzy nowego raportu, pojawiające się stale nowe informacje dotyczące tych wydatków skłoniły ich do aktualizacji wcześniejszej analizy.

Analitycy Credit Agricole podkreślają przy tym, że podstawową trudnością towarzyszącą analizie wydatków zbrojeniowych jest niekompletność dostępnych danych.

Analitycy Credit Agricole Bank Polska zauważają, że "od ostatniej analizy ogłoszonych zostało wiele nowych programów, istotnie zwiększających łączne wydatki na zbrojenia w nadchodzących latach, co znalazło odzwierciedlenie w rozmiarze tablicy z planowanymi zakupami uzbrojenia – jej aktualna wersja ma ponad dwukrotnie więcej pozycji niż ostatnio". Dokument publikowany przez Credit Agricole faktycznie zawiera wyjątkowo długą listę pozycji, które mają się znaleźć w posiadaniu polskiego wojska.

Eksperci dodają, że ponownie uwzględnione zostały planowane programy, w tym będące na etapie wstępnych konsultacji rynkowych. "Uznajemy, iż te programy prawdopodobnie w przyszłości zmienią się w konkretne umowy, m.in. mosty szturmowe Daglezja-G, okręt hydrograficzny czy nowe Ciężkie Bojowe Wozy Piechoty" - wskazują.

Tyle Polska chce wydać na zbrojenia

Eksperci Credit Agricole Bank Polska szacują, że łączna kwota zrealizowanych i planowanych wydatków w horyzoncie od 2022 do 2035 r. wyniesie 713,4 mld zł (ok. 20 proc. PKB z 2024 r.), co oznacza wzrost o 208,1 mld zł w porównaniu z poprzednimi szacunkami które przewidywały wydatki na poziomie 505,4 mld w tych latach, co stanowiłoby ok. 14 proc. PKB z 2024".

Jest to efektem zarówno pojawienia się wielu nowych programów i umów, nieuwzględnionych poprzednio, jak również wzrostu kosztów w istniejących programach - wyjaśniają.

Wydatki na zbrojenia wpłyną na PKB

Analitycy Credit Agricole Bank Polska zwracają uwagę na zwiększony udział polskiego przemysłu w realizacji zamówień. Ten będzie sięgał 39 proc. (wobec 26 proc. w poprzedniej analizie), co oznacza silniejszy pozytywny wpływ wydatków zbrojeniowych na PKB w Polsce". Dodają, że "dla lat 2024-2035 zamówienia skierowane do polskiego przemysłu szacowane są na 263,4 mld zł – ok. 7 proc. PKB z 2024 r."

Eksperci prognozują, iż "w nadchodzących latach wydatki zbrojeniowe będą wyraźnie przekraczać ustawowe minimum 0,6 proc. PKB na wydatki majątkowe wynikające z Ustawy o Obronie Ojczyzny (20 proc. z limitu 3 proc. PKB na Obronę Narodową), sięgając w szczytowym momencie (2026-2027) 1,6 proc. PKB". Dodają, że "w latach 2024-2029 wydatki na uzbrojenie realizowane w Polsce powinny utrzymywać się na poziomie około 0,5 proc.-0,6 proc. PKB w każdym roku".

Skąd pieniądze na zbrojenia?

Analitycy Credit Agricole Bank Polska zwracają uwagę na sposób finansowania tych wydatków: "rosnące wydatki na modernizację techniczną polskich sił zbrojnych będą w znacznej mierze finansowane długiem. Strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych sygnalizuje znaczne przyśpieszenie wzrostu zadłużenia Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ) w perspektywie najbliższych 4 lat". Podają konkretne liczby: "w latach 2024-2027 planowany jest wzrost zadłużenia funduszu o 267,6 mld zł, natomiast oszacowane na te lata wydatki wynoszą 247,4 mld zł".

Eksperci ostrzegają, że "jeżeli plan zostanie zrealizowany, będzie miał istotny wkład w zwiększenie potrzeb pożyczkowych sektora finansów publicznych i wynikający z niego wzrost podaży długu, co będzie oddziaływać w kierunku wzrostu rentowności obligacji emitowanych przez jednostki sektora publicznego". Jednocześnie zwracają uwagę, że "wymienione wartości są kwotami brutto, podlegającymi opodatkowaniu VAT, co częściowo złagodzi wpływ tych wydatków na saldo budżetu państwa".

"Skala wydatków na zakup i utrzymanie uzbrojenia jest znacząca i rośnie, co w najbliższej dekadzie doprowadzi do zwiększenia ogólnych potrzeb pożyczkowych sektora finansów publicznych i wysokiego prawdopodobieństwa wzrostu relacji długu sektora finansów publicznych do PKB powyżej 60 proc. po 2025 r" - czytamy w dokumencie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
szeregowy
5 miesięcy temu
Za komuny żołnierz był szanowany przez władze PZPR, za rządów Tuska żołnierz boi się bronić Polski nawet przed pojedynczymi cywilami , bo go zaraz grupa bodnara skuje w kajdanki.
BUBA
5 miesięcy temu
Rad chce wydać ... ano my będziemy a my musimy etc. ... gdzie "Apache" gdzie "Orka" coooooooooooooooooooo ...
k134
5 miesięcy temu
armia,armia a co ze szpitalami np. powiatowymi, gdzie ich stan to lata 80-te. Wstyd .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
Zybi
5 miesięcy temu
Dlaczego pan Kosiniak lekarz z wykształcenia nie obejmuje ministerstwa zdrowia, tylko żądał resortu obrony. Bo wie że tam teraz będzie szła kasa, i można się obłowić, razem z kolesiami z PSLu.
szeregowy
5 miesięcy temu
Za komuny żołnierz był szanowany przez władze PZPR, za rządów Tuska żołnierz boi się bronić Polski nawet przed pojedynczymi cywilami , bo go zaraz grupa bodnara skuje w kajdanki.
BUBA
5 miesięcy temu
Rad chce wydać ... ano my będziemy a my musimy etc. ... gdzie "Apache" gdzie "Orka" coooooooooooooooooooo ...
Rachunek
5 miesięcy temu
USA 1 300 200 żołnierzy zawodowych USA 333 300 000 / 1 300 200 = 256 PL 400 000 żołnierzy zawodowych PL 36 820 000 / 400 000 = 92 Więc w USA jednego żołnierza utrzymuje 256 obywateli a w Polsce 92. Więc kto jest bogatszy?
mmm...
5 miesięcy temu
Co z tego że wojsko kupuje jak kupuje każdy na swoją rękę. Nikt nie spina rodzajów sił zbrojnych. Pancerni kupują swoje, artylerzyści swoje, piechota co innego. A później próbuje się spiąć to w całość jeśli chodzi o współdziałanie. Brak jednolitego systemu łączności (cyfrowa łączność VHF/HF, satelitarna, radioliniowa chroniona kryptograficznie - jak na lekarstwo) i rozpoznania powoduje że nikt nad tym nie panuje. Współdziałanie pokazywano dla vip'ów "na teatrze działań" na poziomie kompanii ewentualnie batalionu. Przeleci para F-16, dwa śmigła, jakiś desant, strzeli artyleria i wszyscy biją brawa... I WSZYSCY MAJA SIĘ DOBRZE. Szlify generalskie dają już "z urzędu" - kiedyś przyjeżdżała jakaś inspekcja, sprawdzali dokumenty, gotowość - teraz - NIC... I tak naprawdę niewiele jest już doświadczonych żołnierzy którzy wiedzą jak to skontrolować a co dopiero wytworzyć... Większość który mieli już dość odeszło. Zostali tylko pochlebcy i ich wielbiciele którzy "podnoszą się na duchu" nawzajem...