Jak dowiedział się money.pl, wybrani przedstawiciele pracodawców dostali od rządu zaproszenie na konsultacje w sprawie szczepień pracowników. W spotkaniu, poza przedstawicielami przedsiębiorców, udział mają wziąć też odpowiedzialny za gospodarkę i pracę wicepremier Jarosław Gowin oraz szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.
Zaproszenie do prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Renaty Juszkiewicz przyszło w czwartek po godz. 21. Odebrał je również Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan. Oboje wybierają się na rozmowy i zgodnie twierdzą, że tematem spotkania mają być szczegóły organizacyjne dot. szczepienia pracowników na COVID-19. Pracodawcy czekają na te informacje, chcą jak najszybciej przywrócić normalne funkcjonowanie swoich firm.
Centrum Informacyjne Rządu informuje zaś, że trwają prace nad szczegółowymi procedurami w tej kwestii. - Po zakończeniu tych prac w najbliższych dniach przekażemy szczegółowe informacje na temat szczepień - napisano w komunikacie przesłanym do money.pl.
Brakuje szczegółów
Prawie dwa tygodnie temu minister Michał Dworczyk w czasie konferencji prasowej potwierdził doniesienia "Dziennika Gazety Prawnej", że rząd zamierza powierzyć misję szczepienia Polaków również pracodawcom. Wiele szczegółów jednak nie padło.
Nie wszystkie zakłady pracy będą mogły do tej akacji przystąpić. - Szczepionki z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dostaną tylko ci, którzy uzbierają co najmniej 500 osób chętnych do zaszczepienia – mówił wówczas Dworczyk. Czy chodzi tylko o pracowników, czy też o wszystkich chętnych, którzy zgłoszą się do danego zakładu pracy po szczepienie (w tym współpracowników i rodziny zatrudnionych) – tego nie wyjaśnił.
W ostatni czwartek, również podczas konferencji prasowej, Dworczyk dodał jedynie, że szczepienia w miejscach pracy mogłyby ruszyć od czerwca 2021 r (w komunikacie CIR jest nawet mowa o przełomie maja i czerwca). Priorytetem dla rządu są teraz centra szczepień uruchamiane przez samorządy.
Szczepionka zamiast ograniczeń
Pierwsi o szczegółach akcji dowiedzą się zatem pracodawcy. Dla wielu z nich uruchomienie programu w czerwcu to zbyt późno. Chcieliby zacząć szczepić pracowników już teraz. Twierdzą, że są do tego dobrze przygotowani (np. niektóre sieci handlowe argumentują, że wykorzystają doświadczenie z organizacji pracowniczych szczepień na grypę). Brakuje im informacji, jak ma być to zorganizowane: jakie kryteria muszą spełnić, by dostać szczepionki?
- Pracownicy handlu spełniają określoną misję, codziennie są narażeni na kontakt z wieloma osobami, więc – jako grupa zawodowa - powinni być szczepieni tak szybko, jak to możliwe - czytamy w komunikacie biura prasowego Biedronki.
Sieć zapowiada, że umożliwi wszystkim chętnym pracownikom możliwość łatwiejszego zaszczepienia się. Jeśli będzie taka możliwość, planuje też udostępnienie niezbędnej przestrzeni w swoich centrach dystrybucyjnych czy w biurach, aby usprawnić akcję szczepień.
Zmiany w systemie szczepień. Oni będą mogli szczepić
Pełną gotowość do szczepień deklaruje również Mercedes Polska. - Nasza firma jest gotowa do szczepień pracowników przeciw COVID-19. Potrafimy bezpiecznie i efektywnie zorganizować cały proces. Mamy własny punkt medyczny. W ciągu tygodnia wykonujemy 2,6 tys. testów na obecność koronawirusa – informuje Ewa Łabno-Falęcka, dyrektorka ds. komunikacji w Mercedes Benz Polska.
Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan, dodaje, że w trakcie poniedziałkowego spotkania ma nadzieję usłyszeć od rządu konkrety. W ostatnich dniach sam dostaje wiele pytań od przedsiębiorców dotyczących chociażby koordynacji szczepień czy dystrybucji szczepionek.
- Trzeba przyspieszyć szczepienia. Przedsiębiorcy są gotowi do szczepień pracowników, mają odpowiedni potencjał organizacyjny i doświadczenie. Czekamy na wymogi związane z udziałem w programie szczepień, np. wzory wniosków – podkreśla Witucki.