W związku z wysokimi cenami węgla i spekulacjami tym surowcem na rynku, rząd chce pomóc tym Polakom, którzy ocieplają dom za pomocą czarnego surowca. "Fakt" ujawnił pierwsze szczegóły rządowego planu.
Celem programu ma być zapewnienie "stałej ceny węgla osobom o najniższych dochodach" - i to ceny dużo niższej niż obecna. Przypomnijmy, że w tej chwili węgiel kosztuje nawet 3 tys. zł za tonę - nawet dwukrotnie więcej niż rok temu. Na początku czerwca wsparcie dla Polaków ws. cen węgla zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Obietnicę w tej sprawie złożył także rzecznik rządu.
Dopłaty do węgla. Jak ma działać rządowa pomoc?
Jak ujawnia "Fakt", rząd planuje wydawać osobom objętym pomocą specjalną "promesę", czyli zobowiązanie gwarantujące zakup tony węgla za 900 zł w okresie jesiennym.
W tym celu gabinet Mateusza Morawieckiego chciałby importować węgiel, m.in. z Kolumbii. Składy węgla mają sprzedawać surowiec po niższej cenie osobom objętym pomocą, a potem otrzymają od rządu rekompensatę pokrywającą różnice w cenie zakupu i sprzedaży.
"Fakt" podkreśla jednak, że taka pomoc miałaby przysługiwać tylko osobom o najniższych dochodach oraz samotnym - i oczywiście tylko tym, którzy ogrzewają domy węglem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że węgiel jest obecnie w centrum uwagi ze względu na wojnę w Ukrainie. Po tym, jak Polska wprowadziła embargo na rosyjski węgiel, ceny tego surowca poszły znacznie w górę - po tym, jak i tak dobiły do rekordowych poziomów w 2021 r. Jak opisywaliśmy, drogi węgiel dobija m.in. tereny wiejskie.
Zainteresowanie zakupami węgla jest tak duże, że strona Polskiej Grupy Górniczej zawiesza się niemal codziennie. W mocy jednak pozostaje plan odchodzenia przez Polskę od węgla, a jak zapowiadali przedstawiciele ministerstwa klimatu w maju, "pomimo kryzysu energetycznego nie widać zainteresowania budową nowych kopalń węgla".