W Programie Pierwszym Polskiego Radia Cieszyński pytany był m.in. o to, co oznacza, że w Polsce od poniedziałku obowiązuje trzeci stopień zagrożenia cyberprzestrzeni CHARLIE-CRP. Odpowiedział, że "wszyscy, którzy są odpowiedzialni za te kluczowe systemy, zarówno w administracji państwowej, jak i u operatorów infrastruktury krytycznej, są po prostu w stanie podwyższonej gotowości".
Pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa dodał, że "w ostatnich dniach było widać rzeczywiście więcej niż zwykle cuberataków". "Na ten moment jest za wcześnie, żeby dokonać przypisania ich do autorów" - zaznaczył jednocześnie.
Cieszyński potwierdził, że m.in. próbowano zaatakować stronę Izby Rozliczeniowej oraz polskie serwery rządowe, jeśli chodzi o pocztę elektroniczną. - Dwadzieścia siedem tysięcy takich złośliwych wiadomości w ciągu jednego dnia trafiło do operatorów infrastruktury krytycznej i do odbiorców rządowych - wyjaśnił. Dodał, że ataki są stale monitorowane i "na ten moment" odpierane.
Trzeci stopień zagrożenia cybeprzestrzeni - co oznacza?
Zgodnie z ustawą o działaniach antyterrorystycznych z 10 czerwca 2016 r. stopnie alarmowe lub stopnie alarmowe CRP wprowadza, zmienia i odwołuje w drodze zarządzenia premier, po zasięgnięciu opinii ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz szefa ABW.
Trzeci stopień, czyli CHARLIE-CRP, został w Polsce wprowadzony po raz pierwszy. Można to zrobić m.in. w przypadku, gdy zaistniało zdarzenie potwierdzające prawdopodobny cel ataku terrorystycznego, godzącego w bezpieczeństwo publiczne, w bezpieczeństwo Polski albo godzącego w bezpieczeństwo innego państwa i stwarzającego potencjalne zagrożenie dla Polski. Można wprowadzić go też w przypadku uzyskania wiarygodnych i potwierdzonych informacji o planowanym zdarzeniu o charakterze terrorystycznym.
Cieszyński pytany w Polskim Radiu o to, w jakich okolicznościach może zostać ogłoszony czwarty, najwyższy stopień zagrożenia cyberbezpieczeństwa DELTA-CRP, powiedział: "musiałby to być potwierdzony i skuteczny atak na konkretny element infrastruktury". "Jeżeli coś takiego by się wydarzyło, to oczywiście niezwłocznie odpowiednie decyzje będą podejmowane" - dodał.