Jak tłumaczy resort finansów, który jest autorem projektu, jego celem jest utworzenie Systemu Informacji Finansowej (SInF) służącego gromadzeniu, przetwarzaniu i udostępnianiu informacji o otwartych i zamkniętych rachunkach jak również o umowach o udostępnieniu skrytek sejfowych.
Wspomniane rachunki zdefiniowano w projekcie szeroko; obejmują one rachunki bankowe, rachunki w SKOK, rachunki płatnicze w innych podmiotach, rachunki papierów wartościowych oraz rachunki zbiorcze wraz z rachunkami pieniężnymi służącymi do ich obsługi.
Wyjaśniono, że informacje z SInF będą wykorzystywane przez sądy, prokuraturę, Policję, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Agencję Wywiadu, Służby Wywiadu Wojskowego, Żandarmerię Wojskową, Straż Graniczną, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz Krajową Administrację Skarbową.
Radosław Płonka, wspólnik w kancelarii Płonka Ozga i ekspert prawny BCC w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" krytykuje niektóre rozwiązania planowane przez resort. - Projekt ustawy jest iście orwellowski. Równie dobrze w ramach walki z przestępczością można by zamontować w domach u nas wszystkich kamery, z których obraz mogliby śledzić urzędnicy - stwierdził.
Powstaje superskarbówka. Oto, czym się zajmie
Jego zdaniem państwo będzie miało zbyt wielkie możliwości po uchwaleniu przepisów. - Wszelkie uprawnienia organów państwa powinny być proporcjonalne. W niniejszym przypadku mamy do czynienia z rozwiązaniem zdecydowanie nieproporcjonalnym, a tym samym naruszone zostaną normy zawarte w art. 51 ust. 1 i 2 konstytucji - stwierdził ekspert.