Jak przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, projekt ustawy zakłada wprowadzenie dla artystów zawodowych m.in. dopłaty do składek na ubezpieczenia (w zależności od dochodów od 20 proc. do 80 proc.), zwolnienia z oskładkowania umów cywilno-prawnych (zlecenia) dla artystów samodzielnie opłacających ubezpieczenia czy możliwość uzyskania stypendium lub zapomogi.
"Ustawa cywilizuje warunki pracy artystycznej oraz zapewnia najsłabiej zarabiającym twórcom minimum bezpieczeństwa socjalnego w postaci dostępu do ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych" - informuje MKiDN w komunikacie. Zaznacza, że koszty projektowanych rozwiązań "nie obciążają podatnika".
Ma to być możliwe dzięki podniesieniu tzw. opłaty reprograficznej, która funkcjonuje w Polsce od 1994 r. Przekazywana jest artystom, by zrekompensować im straty przez pirackie rozpowszechnianie ich dzieł np. w sieci. Płacą ją producenci i importerzy sprzętu elektronicznego. Opłata zazwyczaj pobierana jest od takich urządzeń jak komputery, telewizory, tablety, kopiarki, ale również nośniki danych jak płyty, pendrive'y czy karty pamięci.
Nowa opłata ma być od jednego do czterech procent wyższa niż obecnie. Trudno oczekiwać czegoś innego, niż tego, że producenci i importerzy sprzętu przerzucą wyższy koszt na konsumentów, jak to dotąd zapowiadali.