Nowe zapowiedzi rządu to efekt wcześniejszego wprowadzenia ustawy zezwalającej na budowę domów do 70 mkw. bez pozwolenia.
– Procedura budowy domów bez pozwolenia sprawdziła się, planujemy więc rozszerzenie uprawnień do budowy domów bez pozwolenia na wszystkie domy jednorodzinne bez limitu powierzchni, na własny użytek – podkreślił Buda.
Domy bez pozwolenia. Emocje i kontrowersje
- Rządowy program domów do 70 mkw. zabudowy od początku budził wielkie emocje i od chwili ogłoszenia jest jednym z najgorętszych tematów na polskim rynku budowlanym - zauważa Rynkowski. - Eksperci wielokrotnie zwracali uwagę na fakt, że przyjęty wybór 70 mkw. powierzchni zabudowy sprawia, że taki dom będzie zaledwie wystarczający dla rodziny 2+2. Wielokrotnie postulowano też powiększenie powierzchni zabudowy do 90 lub nawet 100 mkw., tak by w pełni zaspokajał on potrzeby mieszkaniowe czteroosobowej rodziny.
Są jednak wątpliwości związane z sukcesem pierwszej uchwały, o którym mówił minister Buda.
- Zniesienie ograniczenia powierzchni zabudowy jest na pewno oczekiwanym i pożądanym krokiem. Spowodowane jest to, zapewne dużo mniejszym niż oczekiwano zainteresowaniem programem domów do 70 mkw. powierzchni zabudowy w jego pierwotnej formie. Według informacji podawanych przez TOK FM do połowy czerwca zgłoszono budowę zaledwie 364 takich domów - twierdzi Rynkowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najwięcej, bo 61 domów zgłoszono w województwie mazowieckim. Najmniej, bo zaledwie trzy domy w Opolskiem. Rynkowski dodaje, że tak niskie liczby są zaskoczeniem niemal dla wszystkich. Jego zdaniem pośrednio może się to wiązać z brakiem dostępu do zapowiadanych wcześniej projektów za złotówkę.
- Mamy już praktycznie koniec czerwca a wciąż nie można ich ani kupić, ani pobrać ze strony Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego - podkreśla specjalista z Extradom.pl
Jedna z ekspertek, która chce pozostać anonimowa, zauważa, że niewiele ponad 360 zgłoszeń to bardzo mała próba, żeby wyciągać jakiekolwiek wnioski. Zastanawia się również, co dalej z oświadczeniami pod rygorem odpowiedzialności karnej? Domy bez pozwolenia można budować jedynie do własnych celów mieszkaniowych.
- Co w sytuacji, gdy np. sytuacja finansowa inwestora doprowadzi do tego, że będzie chciał sprzedać dom albo go wynająć? Ponadto, żeby otrzymać kredyt i tak trzeba mieć pozwolenie na budowę. Mało kogo stać na budowę domu za gotówkę - mówi ekspertka. Nie wiadomo też, jak rząd będzie chciał rozwiązać sytuację rejestracji działalności gospodarczej, co robi wielu przedsiębiorców. - Czy będzie to możliwe? - zastanawia się.
Domy na zgłoszenie już były
Rynkowski przypomina, że dom jednorodzinny z projektem budowlanym można wybudować na zgłoszenie już od kilku lat.
Można w ten sposób budować "wolno stojące budynki mieszkalne jednorodzinne, których obszar oddziaływania mieści się w całości na działce lub działkach, na których zostały zaprojektowane". Oddziaływaniem w rozumieniu tych przepisów jest na przykład zacienienie sąsiedniej działki. Tym bardziej interesujące jest, jakie zmiany i udogodnienia dla inwestorów będą zawierać nowe przepisy - mówi Rynkowski.
Co oznacza zapowiadana zmiana w praktyce? Najpierw inwestorzy muszą uzbroić się w cierpliwość i poczekać na przedstawienie przez rząd odpowiednich przepisów wykonawczych. Eksperci wskazują również, że z punktu widzenia potencjalnego inwestora istotne są kwestie dotyczące ograniczeń prawnych i konstrukcyjnych. A zwłaszcza te dotyczące możliwości sprzedaży domu budowanego "w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych".