Rzecznik rządu Piotr Müller, podczas konferencji podsumowującej 2022 rok, został zapytany czy fuzja Orlenu z Lotosem "to faktycznie taki świetny interes" oraz dlaczego Rafineria Gdańska - sprzedana w ramach fuzji do Saudi Aramco - została wpisana na listę podmiotów chronionych.
Ryzyko przy sprzedaży Rafinerii Gdańskiej? Rzecznik rządu komentuje
W odpowiedzi Müller stwierdził, że "te same osoby, które tworzą zarzuty wobec fuzji Lotosu i Orlenu, były za sprzedażą wielu aktywów państwowych", w tym "polskich banków i PKP Energetyka".
- Fuzja Orlenu i Lotosu, i PGNiG, sprawia, że Polska staje się dużo silniejszym graczem na rynku ropy i gazu. Jesteśmy bezpieczniejsi jeśli chodzi o dostawy ropy i gazu z innych kierunków. (...) Jeśli ktoś twierdzi, że fuzja była złym rozwiązaniem, to jest adwokatem interesów rosyjskich, bo to Rosja ma interes w tym, by taki silny gracz w regionie nie powstawał - oceniał Müller.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dopytywany o kwestię wpisania Rafinerii Gdańskiej na listę chronionych podmiotów i czy transakcja sprzedaży rafinerii do Saudi Aramco była ryzykowna, Muller odparł, że "zabezpiecza się to na kilku poziomach". - I umownie, i w ramach ustawy. Zabezpieczają to i przepisy prawa powszechnie obowiązującego, i prawa umownego. W związku z tym nie ma takiego ryzyka - podkreślił.
Przypomnijmy, że Rafineria Gdańska została sprzedana saudyjskiemu koncernowi Saudi Aramco przy okazji fuzji Orlenu z Lotosem. Wokół transakcji narosło sporo wątpliwości, dotyczących ryzyka odsprzedania przez Aramco udziałów w rafinerii firmom z innych krajów - w tym np. Rosjanom. Rząd zapewniał jednak, że odpowiednie zapisy umowne chronią Polskę od takiego ryzyka. Mimo to, Rafineria Gdańska od 1 stycznia zostanie wpisana na listę podmiotów szczególnie chronionych, co wyklucza ryzyko "niekontrolowanej sprzedaży".
Obajtek w tarapatach? "W PiS narasta irytacja"
Jak podkreślał Jacek Sasin przy okazji tej decyzji, wpis na listę chronionych spółek jest dodatkowym "bezpiecznikiem". Udziały spółek z tej listy nie mogą być sprzedawane bez zgody polskiego rządu.