Marcin Horała został zapytany o to, jak długo będzie jeszcze pełnomocnikiem rządu ds. CPK. Jeszcze w grudniu rząd ma przejąć nowa sejmowa większość z Donaldem Tuskiem jako premierem.
Sam nie za bardzo bym się widział w rządzie Donalda Tuska, więc nie trzeba będzie mnie zwalniać, bo sam się zwolnię, natomiast jakiś pełnomocnik ds. CPK będzie i być musi - powiedział Horała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Całkowita rezygnacja z CPK będzie trudna"
Nowa większość sejmowa zapowiedziała audyt wielkiego projektu PiS, a w kampanii mówiła wręcz o rezygnacji z budowy nowego lotniska między Warszawą i Łodzią.
Dopytywany o to, czy rzeczywiście "jakiś pełnomocnik ds. CPK musi być", stwierdził, że tak. - To wynika z porządku prawnego, funkcjonuje ustawa o CPK, pełnomocnik jest stroną postępowań prawnych - wyliczał polityk PiS.
Główny doradca ekonomiczny Donalda Tuska, typowany na ministra finansów Andrzej Domański, nazwał projekt CPK "megalomańskim". - To tylko dowodzi, że ten pan nie ma wiedzy. Może jak ją nabędzie, zmieni zdanie. Megalomański czyli żeby Polska miała taki system transportowy jak kraje rozwinięte? Samo lotnisko będzie 10-12. pod względem wielkości w Europie. Czy to jest mania wielkości piątego państwa w UE? - przekonywał.
W money.pl napisaliśmy w weekend, że "rozmontowanie" projektu CPK przez nową ekipę rządzącą będzie trudne. Również w RMF FM Marcin Horała potwierdził, że został "zaśrubowany".
- Całkowita rezygnacja z CPK będzie trudna, będzie wymagała dużego wysiłku. CPK jest zaawansowany, zasadniczo należałoby zmienić ustawę o CPK, a pan prezydent zapowiedział, że to jeden z tych projektów, których będzie bronił, a przyszła koalicja nie będzie miała większości do odrzucenia prezydenckiego weta - powiedział.