Jak pisze Interia, Główny Inspektor Pracy Wiesław Łyszczek przyznał sobie w tym roku łącznie 20 tys. złotych nagrody za "szczególne osiągnięcia". Nie zamierzał odpowiedzieć na pytanie dziennikarzy jakie były to osiągnięcia. Interia pisze też, że w tym roku nagrody finansowej nie dostali zastępcy Łyszczka.
Do tej pory było inaczej – trzej zastępcy GIS i on sam inkasowali po ok. 100 tys. zł nagród rocznie - czytamy w portalu. W tym roku szef PIP zdecydował, że nie wynagrodzi swoich współpracowników z kierownictwa. Sam wziął pieniądze – do tej pory ok. 20 tys. zł za "szczególne osiągnięcia".
"Mam w tej chwili spotkanie, proszę wystąpić (z pytaniami - red.) pisemnie" - zbył dziennikarzy, gdy pytali go o dokonania z tego roku.
Interia pisze, że nagrody w inspekcji pracy dzielą się na okolicznościowe i te za szczególne osiągnięcia. Wysokość tych pierwszych jest ustalana co roku ze związkami zawodowymi i w 2020 r. wynosi maksymalnie 5 tys. zł. Nagrody za szczególne osiągnięcia nie mają limitu a o rozdysponowaniu środków decyduje bezpośrednio minister Łyszczek. Tegoroczna pula, którą dysponuje główny inspektor pracy, wynosi 600 tys. zł.
Od momentu objęcia urzędu w 2017 r. Łyszczek przyznał sobie blisko 139 tys. złotych w formie nagród.
Interia przypomina, że do funkcjonowania Państwowej Inspekcji Pracy sporo zastrzeżeń miała Najwyższa Izba Kontroli. Portal informował też, że "w Państwowej Inspekcji Pracy powstało 60 nowych stanowisk dla działaczy PiS oraz osób z Podkarpacia (skąd pochodzi Łyszczek)".
Państwowa Inspekcja Pracy zajęła już w tej sprawie stanowisko.
"Nie jest prawdziwe stwierdzenie, że: „[…] o przyznawaniu nagród dla siebie samego obecnie decyduje... minister Łyszczek.[...] Decyzję w sprawie nagrody dla Głównego Inspektora Pracy podjęło Kolegium GIP na posiedzeniu, w którym nie brał udziału Główny Inspektor Pracy" - pisze biuro prasowe PIP.
Rzecznik PIP Tomasz Zalewski dodaje, że nie jest też prawdą, iż nie zostali nagrodzeni zastępcy Łyszczka.
"W 2020 r. Główny Inspektor Pracy przyznał swoim trzem zastępcom nagrody w łącznej kwocie ok. 47 tys. zł (przeciętnie ok. 15,6 tys. zł). Dopiero po upływie kilku tygodni Kolegium GIP podjęło decyzję o przyznaniu nagrody Głównemu Inspektorowi Pracy. Zgodnie z Regulaminem Organizacyjnym Głównego Inspektoratu Pracy w posiedzeniu Kolegium, które podejmowało decyzję w tym zakresie, Główny Inspektor Pracy nie brał udziału" - pisze Zalewski w oświadczeniu.
Dodaje też, że Wiesław Łyszczek dostał nagrody za szczególne osiągnięcia.
"W rzeczywistości Kolegium GIP przyznało Głównemu Inspektorowi Pracy inny rodzaj nagrody - nagrodę za efekty w pracy, przyznawaną zgodnie z Regulaminem wynagradzania obowiązującym w Państwowej Inspekcji Pracy" - pisze rzecznik PIP.