- Sytuacja budżetów samorządowych jest bardzo trudna, rządzący zabierają nam pieniądze, oczywiście te niewystarczające kompensacyjne mechanizmy są ustawiane w sposób polityczny, co powoduje, że część miast po prostu traci pieniądze. W Warszawie to 2 mld złotych mniej w kasie miejskiej - przekazał podczas konferencji Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy mówił również o rosnących obowiązkach - związanych z radzeniem sobie z pandemią, uchodźcami czy dystrybucją węgla. Dodał, że miasto spodziewa się kolejnej fali uchodźców z Ukrainy.
Wpływy z PIT
Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, mówiła o tym, że wszyscy złożyli już budżety na rok 2023 rok. W skali całego kraju ubytek, jeśli chodzi o dochody z podatku od osób fizycznych, wyniósł 30 mld zł. Zdaniem prezydent rosnące wpływy z PIT nie przekładają się na wzrost środków w budżetach samorządów. Aleksandra Dulkiewicz przekazała również, że należy zmienić zasady finansowania samorządów po to, aby te pieniądze zostały jak najbliżej mieszkańców.
Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego, mówiła z kolei, że deficyt w przyszłym roku sięgnie rekordowej kwoty 228 mln zł. - Przy naszym miliardowym budżecie to jest bardzo dużo. W tym roku obsługa zadłużenia wzrosła o ponad 200 proc., a jednak zdecydowaliśmy się na zaciągnięcie kredytu w wysokości 200 mln zł, ponieważ tylko koszty bieżące wzrosły 150 proc., do wszystkich wydatków majątkowych musimy dokładać prawie drugie tyle - komentowała.
Wspólnie postanowiono również złożyć wniosek do Najwyżej Izby Kontroli o zbadanie procesu zaniżania przez rząd dochodów dla jednostek samorządu terytorialnego.