Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Sankcje na przywódcę Gruzji. "Będą miały daleko idące skutki"

10
Podziel się:

Administracja USA ogłosiła w piątek nałożenie sankcji na założyciela partii rządzącej w Gruzji Bidzinę Iwaniszwilego za "podważanie euroatlantyckiej przyszłości" kraju na korzyść Rosji. Iwaniszwili uważany jest za człowieka sprawującego faktyczną władzę w Gruzji.

Sankcje na przywódcę Gruzji. "Będą miały daleko idące skutki"
Bidzina Iwaniszwili (Anadolu Agency via Getty Images, Davit Kachkachishvili)

"Działania Iwaniszwilego i partii Gruzińskie Marzenie podkopały instytucje demokratyczne, umożliwiły łamanie praw człowieka i ograniczyły korzystanie z podstawowych wolności w Gruzji. Ponadto wykoleiły euroatlantycką przyszłość Gruzji, przyszłość, której naród gruziński tak bardzo pragnie i którą nakazuje gruzińska konstytucja" - czytamy w oświadczeniu sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena. Polityk dodaje też, że w rezultacie tych działań Gruzja stała się podatna na wpływy Rosji, która okupuje 20 proc. jej terytorium.

Sankcje przeciwko Iwaniszwilemu są najnowszym i być może najpoważniejszym ruchem w serii działań Waszyngtonu w odpowiedzi na działania gruzińskich władz oddalających kraj od integracji z Zachodem, w tym zawieszenia rozmów o przystąpieniu do UE. Wcześniej Departament Stanu zapowiedział kompleksową rewizję stosunków z Gruzją, zawieszenie strategicznego partnerstwa między państwami oraz ogłosił szereg sankcji i zakazów wjazdu dla gruzińskich urzędników, w tym szefa MSW.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Przeszkadza w zakupach". Klienci ocenili pracę Ryszarda Petru w Biedronce

Iwaniszwili to były biznesmen i miliarder, który dorobił się majątku w Rosji. Gruzją rządził jako premier w latach 2012-2013, lecz po ustąpieniu z tego stanowiska nadal był postrzegany de facto jako przywódca kraju. Obecnie jest honorowym prezesem Gruzińskiego Marzenia.

Mimo wprowadzenia restrykcji amerykański resort finansów wydał licencję pozwalającą na autoryzację transakcji firm związanych z Iwaniszwilim, z listą wymienionych wyjątków od tej reguły, m.in. z udziałem aktywów rosyjskiego banku centralnego.

"Druzgocące konsekwencje"

"Konsekwencje amerykańskich sankcji nałożonych na Bidzinę Iwaniszwilego będą druzgocące" - ocenia w opublikowanej w serwisie X analizie Terje Helland, zajmujący się tematyką Gruzji doradca think tanku European Neighborhood Council. "Po wdrożeniu sankcje te będą miały daleko idące skutki dla Iwaniszwilego i politycznego krajobrazu Gruzji" - twierdzi.

Jak tłumaczy Helland, nowe amerykańskie sankcje są wymierzone nie tylko w Iwaniszwilego jako osobę fizyczną, ale mogą one objąć także jego rozległą sieć firm, sojuszników politycznych i aktywów finansowych. W ramach sankcji wszelkie aktywa powiązane z USA (konta bankowe, nieruchomości, inwestycje) zostaną zablokowane, a osoby i firmy z USA nie będą mogły prowadzić z nim interesów.

"Sankcje te zakłócają działalność biznesową i polityczną Iwaniszwilego. Firmy z nim powiązane tracą dostęp do rynku. Finansowanie jego działalności wysycha. Jego wpływy polityczne w Gruzji znacznie słabną" - ocenia Helland. "Dla Gruzji skutki gospodarcze byłyby znaczące. Podmioty lub sektory powiązane z Iwaniszwilim mogą zostać objęte sankcjami pośrednimi, co spowoduje niepewność wśród inwestorów. Instytucje takie jak Cartu Bank, kluczowe dla jego potęgi finansowej, mogą zostać poddane kontroli" - dodaje.

Wśród konsekwencji dla Iwaniszwilego Helland wymienia utratę dostępu do globalnych systemów finansowych, ograniczenie możliwości przekazywania pieniędzy na kampanie polityczne lub media i uznanie go za pariasa, co ma zniechęcić sojuszników i partnerów do współpracy.

"Dla Gruzji sankcje te oznaczają zmianę w polityce USA. Przesłanie jest jasne: Gruzja musi wybrać między dostosowaniem się do zachodnich wartości demokratycznych a dalszym uleganiem wpływom Rosji" - komentuje Helland.

"Konsekwencje sankcji wobec Iwaniszwilego wykraczają daleko poza niego samego. Osłabiają one prorosyjski wpływ na gruzińską politykę, wywierają presję na rząd, by realizował demokratyczne reformy i wzmacniają zaangażowanie Zachodu w przeciwdziałanie rosyjskiej ingerencji. Po nałożeniu sankcji na Iwaniszwilego należy spodziewać się dramatycznych zmian w dynamice politycznej i pozycji Gruzji na arenie międzynarodowej. Wkrótce należy spodziewać się pęknięć w strukturze władzy" - ocenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(10)
WYRÓŻNIONE
Australijski ...
4 tyg. temu
Gość musi być załamy po tym jak musiał odwołać swoje wczasy na Alasce.
Póki co
4 tyg. temu
Iwaniszwili to kolejny podnóżek Putina jak Janukowycz
Oldi
4 tyg. temu
Kto nie z Mieciem, tego zmieciem
NAJNOWSZE KOMENTARZE (10)
MICHAŁ
4 tyg. temu
Czyli rozumiem że jak w Polsce wybierzemy prorosyjskiego przywódcę to mamy sankcję? Pamiętam jak w latach 80 narzekali na brak demokracji i że ZSRR nas okrada. Dziś okazuje się że mogę wybrać tylko "odpowiednich" kandydatów. Place 200zl za prąd z czego min. 100 idzie na eko Unię i 40tys darmozjadów w Brukseli....jak to nie jest okradanie mnie to ja już nie wiem. Ruskich z Legnicy zastąpiłem Amerykanami w Rzeszowie....
nieSciemniajc...
4 tyg. temu
Sterowanie wynikami to już standard. Zaprzeczanie wynikom i anulowanie wyników to już standard. Niszczenie rządów to już standard. Wynik ma być taki jaki odpowiada komuś z zagranicy i podległych mu w kraju grup. To ma się nijak do demokracji i woli wyborców. Nasze wybory które byly rok temu tez byly sterowane z zagranicy i oparte na kłamstwach wyborczych, i nikt nie kontrolował zliczania głosów bo populiści z pic-u byli pewni wygranej. A na Polskę usa nie nałożą sankcji? bo mamy brak poszanowania demokracji.
Oldi
4 tyg. temu
Kto nie z Mieciem, tego zmieciem
Robert
4 tyg. temu
Założyciel i przywódca rządzącej partii i jednocześnie człowiek sprawujący faktyczną władzę. Czyli to taki gruziński Jarosław?
Wsza na wadze
4 tyg. temu
Biedzina i Iwan aż kwili.