Inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że Zachód nałożył na reżim Władimira Putina szereg sankcji, które mają wsypać piasek do rosyjskiej machiny wojennej. Zachodnie państwa starają się to osiągnąć, m.in. odchodząc od surowców energetycznych sprzedawanych przez Kreml.
Próba odcięcia Putina od pieniędzy potrzebnych na prowadzenie wojny wymaga jednak od Zachodu poszukiwań alternatywnych dostawców. Wzrok zachodnich przywódców skierował się na Bliski Wschód. Między innymi na Arabię Saudyjską.
Saudyjski koncern naftowy Aramco (Saudi Arabian Oil Company) to największy na świecie producent ropy (pod względem dziennej produkcji). To ponadto partner PKN Orlen. Polski koncern dogadał się z Saudi Aramco na kupno przez Saudów 30 proc. akcji gdańskiej rafinerii Grupy Lotos i uzgodnił długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie, przy czym docelowy wolumen dostaw surowca z Arabii powinien wynieść 20 mln ton rocznie.
W niedzielę Aramco podał swoje wyniki finansowe za pierwsze półrocze 2022 r. Efekt wojny w Ukrainie jest bardzo wyraźny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie podbiła ceny paliw. Rosną zyski koncernów naftowych
Aramco w pierwszym półroczu 2022 r. osiągnął rekordowe zyski ze sprzedaży ropy: blisko 88 mld dol. Sam przychód wzrósł o 90 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
"Ceny ropy na całym świecie utrzymują się na bardzo wysokim poziomie, a na wyjątkowo dobre wyniki Aramco wpłynął też znaczny wzrost popytu na saudyjski surowiec - wyjaśnia Amin Nasser, prezes koncernu.
Zaznaczmy, że Aramco nie jest jedną firmą naftową, której zyski wzrosły w tym roku. Amerykańskie koncerny ExxonMobil i Chevron w drugim kwartale roku zarobiły kolejno 17,85 mld dol. i 11,62 mld dol. W tym samym kwartale rok wcześniej ExxonMobil zarobił 4,69 mld dol., a Chevron 3,08 mld dol. Także brytyjski Shell odnotował rekordowy zysk za ostatni kwartał - 11,5 mld dol. W analogicznym okresie ubiegłego roku Shell zarobił 5,5 mld dol.