Obecne obrady Sejmu rozpoczęły się 19 listopada, a środa jest ostatnim, dodatkowym dniem tego posiedzenia. Według wstępnego harmonogramu prac posłowie zajmą się m.in. jednym z dwóch rządowych projektów ws. składki zdrowotnej.
Zmiany w składce. Mamy dokładne wyliczenia
Pierwszy z nich to projekt przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia, który przewiduje, że przychody ze sprzedaży środków trwałych (np. nieruchomości) nie będą wchodziły do podstawy naliczania składki zdrowotnej. Wejście w życie przepisów wynikających ze zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych planowane jest na 1 stycznia 2025 r.
Autopoprawka do tego projektu, przygotowana przez resort finansów, zakłada zmniejszenie od 2025 r. minimalnej podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne dla przedsiębiorców do 75 proc. minimalnego wynagrodzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według rządu na zmianie skorzysta ok. 934 tys. przedsiębiorców: osoby o najniższych dochodach lub stracie zaoszczędzą dzięki temu do ok. 105 zł miesięcznie. Rząd zapewnia, że w budżecie na 2025 r. zarezerwowano środki, które mają wyrównać wpływy do NFZ zmniejszone po obniżeniu składki zdrowotnej. Zaznaczono, że koszt tego rozwiązania dla budżetu państwa to ok. 945 mln zł.
Drugi rządowy projekt jest szerszy i zakłada obniżkę składki zdrowotnej dla części przedsiębiorców od 2026 r.
Dalsze mrożenie cen energii elektrycznej
Posłowie ponadto będą debatować nad rządowym projektem ustawy o mrożeniu cen prądu. Chodzi o projekt noweli ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 i 2024 r.
Zgodnie z projektem, mechanizm ceny maksymalnej za energię elektryczną na dotychczasowym poziomie 500 zł za MWh netto będzie przedłużony do 30 września 2025 r.
Cena maksymalna ma obejmować wyłącznie odbiorców w gospodarstwach domowych, nie przewiduje się przedłużenia mechanizmu ceny maksymalnej 693 zł za MWh dla Jednostek Samorządu Terytorialnego, podmiotów użyteczności publicznej oraz małych firm. Ze wsparcia wyłączone zostaną te gospodarstwa domowe, które zdecydowały się na oferty sprzedawców z ceną dynamiczną energii, dostępne od lata 2024 r.
Zgodnie z Oceną Skutków Regulacji projektu, koszt rozwiązań osłonowych dla gospodarstw domowych do 30 września 2025 r. ma wynieść 3,582 mld zł, a dodatkowo 398 mln w 2026 r. z tytułu późniejszego rozliczania rekompensat. W sumie to 3,98 mld zł.
W tym samym punkcie Sejm ma się zająć też obywatelskim projektem ustawy ws. zamrożenia cen energii. Inicjatywę obywatelską "Stop podwyżkom" wspiera Prawo i Sprawiedliwość. Do końca czerwca dla uprawnionych odbiorców ceny energii elektrycznej były zamrożone na poziomie 412 zł za MWh, a gazu - na poziomie 200,17 zł za MWh.
W związku tym, że 1 lipca zakończyło się obowiązywanie tarcz energetycznych, posłowie PiS zbierali podpisy pod obywatelskim projektem ustawy potocznie nazywanym "Stop podwyżkom". Celem projektu, który wpłynął do Sejmu w czerwcu, było utrzymanie cen gazu i energii na poziomie sprzed 1 lipca.
Wolna Wigilia w 2024 r.
Posłowie rozpatrzą także projekt ustawy Lewicy, zakładającym, że Wigilia - 24 grudnia - będzie dniem wolnym dla wszystkich pracowników, w tym pracowników placówek handlowych, dla których obecnie, zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta, jest to dzień roboczy do godziny 14.
Za ustanowieniem Wigilii, jako dnia wolnego od pracy są związki zawodowe: Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Szef "S" Piotr Duda wskazywał, że Solidarność "od lat stoi na stanowisku, że Wigilia powinna być dniem wolnym od pracy". Przeciwko temu rozwiązaniu opowiadają się pracodawcy, którzy argumentują, że nie powinni być zaskakiwani, jeśli chodzi o prawo.
Jako "złe rozwiązanie" określił pomysł wolnej Wigilii minister finansów Andrzej Domański. - Policzyliśmy w Ministerstwie Finansów, że to koszt dla gospodarki na poziomie ok. 4 mld zł, a dla budżetu na poziomie 2,3 mld zł - szef resortu.
Inne wyliczenia ma Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, której szefową jest Dziemianowicz-Bąk. - Szacunki, którymi dysponujemy, wskazują na to, że będzie to między 300 mln zł a 1 mld zł - powiedziała ministra.
Więcej pieniędzy na amunicję
W środę posłowie zajmą się także kwestią obronności kraju. Sejm ma przeprowadzić bowiem drugie czytanie rządowego projektu ustawy o zapewnieniu finansowania działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji.
Nowe przepisy tworzą podstawy prawne dla przekazania do Funduszu Inwestycji Kapitałowych środków, które będą przeznaczone na dokapitalizowanie spółek odpowiedzialnych za produkcję amunicji. Na ten cel Fundusz Inwestycji Kapitałowych uzyska ok. 3 mld zł.
Żadna z powyższych spraw nie będzie jeszcze poddawana ostatecznemu głosowaniu.