Senat w środę rozpatrzył projekt uchwały o powołaniu komisji nadzwyczajnej ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji. Senatorowie mają zbadać m.in. wpływ wykorzystywania przez Prawo i Sprawiedliwość programu Pegasus na wybory parlamentarne w 2019 roku.
Chwilę przed godz. 19 w izbie wyższej odbyło się głosowanie. Za powołaniem komisji było 52 senatorów, przeciw 45. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Zgodnie z przyjętą uchwałą w skład komisji wejdzie siedmiu senatorów: Marcin Bosacki (KO) - który jednocześnie ma zostać jej przewodniczącym - Jacek Bury (KO), Gabriela Morawska-Stanecka (PPS), Michał Kamiński (PSL), Magdalena Kochan (KO), Sławomir Rybicki (KO), Wadim Tyszkiewicz (niezrzeszony). Nie zasiądzie w niej natomiast żaden z senatorów PiS, gdyż nikt się do niej nie zgłosił.
- Postulowaliśmy, aby było 9 członków komisji. Niestety, ale klub PiS nie zgłosił dwóch senatorów, których mógł zgodnie z postanowieniem konwentu zgłosić - wyjaśniał Marcin Bosacki.
Komisja zbada wpływ podsłuchów na wyniki wyborów
Wnioskodawcy domagają się wyjaśnienia ujawnionych przypadków nielegalnej inwigilacji z użyciem Pegasusa. Działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab wskazała, że polskie władze podsłuchiwały co najmniej trzy osoby: senatora KO Krzysztofa Brejzę, adwokata Romana Giertycha i prokuratorkę Ewę Wrzosek.
Polityk opozycji miał być podsłuchiwany w czasie wyborów parlamentarnych z 2019 r. W tamtym czasie pełnił on funkcję szefa sztabu wyborczego, dlatego też opozycja wskazuje, że w ten sposób PiS mógł naruszyć proces wyborczy. Associated Press podała, że na telefon Krzysztofa Brejzy włamano się łącznie 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r.
Senatorowie chcą również zbadać naruszenia prawa związane z użyciem Pegasusa, a także opracować i wnieść projekt ustawy reformującej działalność służb specjalnych.
Trzy ofiary Pegasusa w Polsce
Citizen Lab potwierdziła, że inwigilowani przy pomocy tego szpiegującego oprogramowani izraelskiej firmy NSO Group wcześniej byli adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek. Z raportu wynika, że na telefon prawnika włamywano się co najmniej 18 razy w okresie poprzedzającym wybory parlamentarne w 2019 r.