"Der Spiegel" ustalił, że w styczniu 2023 r. Siegfried Wolf, członek rady nadzorczej Porsche, wysłał do Władimira Putina list ws. "ożywienia legendarnej rosyjskiej marki Wołga". Posłużyć do tego miałyby zakłady, które w Rosji - po jej ataku na Ukrainę - zostawił po sobie Volkswagen, będący w tej samej grupie co producent sportowych samochodów.
Jak podał niemiecki magazyn, austriacki biznesmen miał także zaproponować także m.in. reaktywację produkcji Skody w Rosji. Model Rapid - według planów Wolfa - schodziłyby z taśmy zakładów w Kałudze, a Octavia, Kodiaq i Karoq - w Niżnym Nowogrodzie.
Co więcej, członek rady nadzorczej Porsche miał zastrzec, że nie jest gołosłowny, bo osiągnął już "zasadnicze porozumienie" z najwyższymi menedżerami VW. Ale żeby plan zrealizować, Wolf zażądał pożyczki w wysokości 60 mld rubli. Zasugerował, by w reaktywację przemysłu zaangażowana była Promavtoconsult, która według niektórych źródeł jest powiązana z austriackim biznesmenem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porsche i Volkswagen odcina się od afery o reaktywację Wołgi
Ustaleń magazynu "Der Spiegel" nie potwierdził ani Volkswagen, ani podległe temu koncernowi Porsche. Oficjalne ich stanowisko głosi, że nie wiedzą o liście Wolfa do Władimira Putina.
Warto zaznaczyć, że w marcu agencja Reutera napisała, że niemiecki producent części samochodowych Schaeffler zamierza sprzedać swój rosyjski biznes właśnie Wolfowi. Umowa sprzedaży miała być podpisana pod koniec 2022 r. z firmą Promavtoconsult, a akcje mają być następnie przeniesione do jednej ze spółek Wolfa.
Członek rady nadzorczej Porsche jest od dawna związany z rosyjskim biznesem. W 2008 r. wszedł do zarządu spółki Russian Machines, do której należy m.in. grupa GAZ, która z kolei była producentem serii samochodów Wołga.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.