Pierwotnie przestój produkcyjny w Janikowie miał rozpocząć się w ubiegłym tygodniu, jednak ze względu na niskie temperatury decyzję przełożono. Termin wstrzymania produkcji nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony - informuje wnp.pl.
Qemetica Soda Polska należy do spółki Qemetica (dawniej Ciech), którą kontroluje miliarder Sebastian Kulczyk. Soda jest kluczowym surowcem dla gospodarki, stosuje się ją przede wszystkim w przemyśle szklarskim.
Włodzimierz Józwiak, przewodniczący sekcji Nieorganika i Organika Federacji Chemików Katowice należącej do OPZZ, potwierdza, że już w styczniu pojawiły się pierwsze sygnały o możliwych zmianach w działalności zakładu w Janikowie. - Rozumiemy to, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacja na rynku jest trudna - stwierdził w rozmowie z wnp.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ewentualna likwidacja to katastrofa"
Paweł Lasiuk z biura prasowego Qemetiki zapewnia, że spółka prowadzi otwarty dialog z władzami gminy i związkami zawodowymi. Analizuje różne scenariusze działania, ale priorytetem pozostaje zabezpieczenie interesów pracowników.
Nie zapadły żadne decyzje dotyczące redukcji zatrudnienia ani trwałego zatrzymania zakładu, natomiast wszystkie opcje są analizowane - zapewnia przedstawiciel spółki.
Zaniepokojenie sytuacją wyraziły lokalne władze. - Zakład jest jedną z największych firm na terenie powiatu, kluczowym pracodawcą dla mieszkańców gminy i miasta Janikowo. Wstrzymanie produkcji budzi uzasadnione obawy o dalsze funkcjonowanie spółki w Janikowie, a jego ewentualna likwidacja to katastrofa dla Janikowa i całego powiatu. Sprawa wymaga zatem pilnego naszego zaangażowania – stwierdziła w rozmowie z portalem mojakruszwica.pl starosta Wiesława Pawłowska.
Konkurencja z Turcji i problemy unijnych regulacji
Zakład w Janikowie został wytypowany do czasowego wstrzymania produkcji ze względu na wyższe koszty wytwarzania sody w porównaniu z pobliską fabryką w Mątwach. Łącznie w obu lokalizacjach pracuje ponad tysiąc osób.
Problemy polskiego producenta wynikają w dużej mierze z unijnych regulacji, w tym systemu ETS. Chodzi o koszty związane z emisją CO2.
Według informacji przekazanych przez przedstawicieli firmy, już 30 proc. polskiego rynku sody zostało przejęte przez producentów z Turcji. Tureckie produkty są konkurencyjne cenowo mimo znacznych kosztów transportu, głównie dzięki tańszemu gazowi dostarczanemu przez Gazprom oraz braku obciążeń związanych z emisją CO2.