Sezon na grzyby rozpoczął się na dobre. Gdzie jest ich najwięcej? Możemy się tego dowiedzieć, dzięki komentarzom Marka Snowarskiego, synoptyka grzybowego prowadzącego stronę grzyby.pl
Informuje on, że obecnie rajem dla grzybiarzy jest zwłaszcza północno-wschodnia Polska, na Pomorzu w pasie wybrzeża. W innym miejscach są lokalne wysypy z tendencją schyłkową.
Z kolei w miejscach, gdzie grzyby pojawiły się najwcześniej, np. w centralnej Polsce, a także częściowo w Świętokrzyskiem i Beskidach teraz jest ich mało.
Marek Snowarski publikuje cyklicznie komunikaty dotyczące warunków grzybobrań w poszczególnych regionach kraju. Robi to w połączeniu z mapą, prognozującą, gdzie może nastąpić wysyp grzybów.
Według niego grzybiarze mogą się nastawić na spore zbiory za tydzień lub dwa na Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej i w rejonach na południowy wschód od Warszawy, a także w części Lubelszczyzny i być może w Wielkopolsce. W tych lokalizacjach zdaniem grzybowego synoptyka wysyp grzybów jest prawdopodobny w drugiej dekadzie września, lub wcześniej.
Jakie ceny można uzyskać w tym roku za grzyby? Okazuje się, że najwyższe ceny osiągają kurki. Z doniesień "Gazety Krakowskiej " wynika, że na targach w stolicy Małopolski można je kupić w cenie od 45 do 60 zł/kg. Tymczasem podgrzybki i kozaki są dużo tańsze i kosztują 30 zł/kg. Z kolei ceny borowików są bardziej zróżnicowane i wynoszą od 15 do 40 zł/kg.
‘’Gazeta Wyborcza’’ informuje, że grzybiarze szukają dziś nabywców nie tylko na targach, ale także w internecie.
Jak podaje z kolei "Gazeta Pomorska", sprzedawcy z Torunia oferują w sieci kurki w podobnej cenie, po 50 zł/kg, w jakiej proponują ją grzybiarze z Krakowa i Łodzi. Chociaż można je kupić także już za 35 zł/kg.
Grzyby można także kupować w większych ilościach: borowiki szlachetne z okolic Rypina oferowane są w cenie 30 zł za wiaderko o objętości trzech litrów i 90 zł za wiaderko dziesięciolitrowe.