Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Sikorski: jesteśmy gotowi podwoić wydatki na obronę

Podziel się:

- Jeśli Władimir Putin naprawdę nam zagrozi, to jesteśmy gotowi podwoić wydatki na obronę, nie będziemy nigdy więcej rosyjską kolonią - powiedział minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CNN.

Sikorski: jesteśmy gotowi podwoić wydatki na obronę
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (PAP, PAP/Marcin Cholewiński)

Zasugerował też Amerykanom, by ukarali polityków łamiących prawo, odnosząc się do wydarzeń z 6 stycznia 2021 roku i szturmu zwolenników ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa na Kapitol.

"Jesteśmy gotowi podwoić wydatki na obronę"

Mówiąc o podwojeniu wydatków na obronę szef polskiej dyplomacji odpowiedział na pytanie publicysty CNN Fareeda Zakarii dotyczące słów Trumpa, który sugerował, że Ameryka nie stanie w obronie krajów, które nie płacą należnych kwot na obronę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Inwestycja Żabki w małą gastronomię. To już nie tylko sklep

- Mamy nadzieję, że to jest tylko kwiecisty styl byłego prezydenta Trumpa, że w rzeczywistości chodzi mu o to, że naprawdę chce, byśmy wydawali 2 proc. PKB na obronę. Polska wydaje 2 proc. od 15 lat, teraz doszliśmy do obowiązkowych 3 proc. i w rzeczy samej będziemy wydawać blisko 4 proc. PKB. I powiem więcej, jeśli będzie taka konieczność, jeśli Putin naprawdę nam zagrozi, podwoimy to, bo nie będziemy nigdy więcej rosyjską kolonią - powiedział Sikorski w wywiadzie nagranym w Nowym Jorku.

Dodał, że choć Trump miał rację, domagając się zwiększenia wydatków od sojuszników, to NATO nie jest osiedlową firmą ochroniarską, w której sojusznicy płacą USA za ochronę. Przypomniał, że Polska wysłała przed laty do Afganistanu brygadę do trudnej prowincji Ghazni, odpowiadając na apel Ameryki i powołanie się na artykuł piąty Traktatu Waszyngtońskiego.

Polska kupuje uzbrojenie od USA

Argumentował też, że sojusze są korzystne zarówno dla USA, jak i dla pozostałych aliantów. Zwrócił przy tym uwagę na europejskie zakupy zbrojeniowe w USA na kwotę 90 mld dolarów i kupowany przez Polskę amerykański sprzęt o wartości 50 mld USD.

Sikorski oświadczył, że Polska kupuje to uzbrojenie nie tylko dlatego, że jest dobre, ale też by "być w dobrych łaskach" u Ameryki. Przestrzegł jednak, że jeśli USA stracą wiarygodność jako sojusznik, to ta motywacja zniknie.

Jeśli wiarygodność Ameryki zostanie zachwiana, kraje nie tylko w Europie, ale i na Bliskim Wschodzie zaczną myśleć, że być może amerykański prezydent nie jest w stanie dochować zobowiązań, nawet jeśli chce pomóc sojusznikowi - powiedział.

Szef MSZ odniósł się przy tym do impasu w Kongresie wokół pakietu dodatkowych środków na pomoc dla Ukrainy. Stwierdził, że m.in. dlatego Ukraińcy na froncie cierpią na niedostatek amunicji i z powodu opieszałości Kongresu "umiera więcej ludzi, niż powinno". Dodał, że gdyby mógł coś powiedzieć przewodniczącemu Izby Reprezentantów Mike'owi Johnsonowi, to powiedziałby: "panie spikerze, tu chodzi o los Ukrainy. To torturowani Ukraińcy pana błagają, ale stawką jest też wiarygodność pana kraju".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP