Zmarły w czerwcu były premier Włoch, Silvio Berlusconi kupił wiele obrazów i rzeźb w ramach nocnych programów telesprzedaży. Według Vittorio Sgarbiego cytowanego przez Kommiersant, 25 tys. obrazów to w dużej mierze niskiej jakości dzieła, które mają niewielką lub żadną wartość.
Wartość całej kolekcji szacuje się na około 20 milionów euro, czyli średnio 800 euro za obraz. Berlusconi, który od początku lat 90. zdominował włoską politykę, w chwili swojej śmierci dysponował majątkiem wartym około sześciu miliardów euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kosztowne zakupy Silvio Berlusconiego przed śmiercią
Sgarbi uważa, że kolekcja jest "potwornie zabawna", ale niewiele warta, z zaledwie "sześcioma lub siedmioma" interesującymi przedmiotami. - Nic nie zostało zbadane, miał po prostu obsesję na punkcie kupowania dużej ilości sztuki, bez względu na jej rodzaj - powiedział historyk sztuki.
Większość przedmiotów kupiono w ostatnich latach życia Silvio Berlusconiego, który cierpiał na bezsenność i spędzał noce na oglądaniu telewizyjnych kanałów aukcyjnych. Spadkobiercy myśleli o całkowitym zniszczeniu kolekcji, pozostawiając kilka cennych przedmiotów, które zawiera. Sgarbi zauważa, że nie wie, czy spadkobiercy zaczęli wprowadzać swój plan w życie.
Nie wiem tego, ale wiem, że przynajmniej z artystycznego punktu widzenia nie byłoby to przestępstwem - dodał.
Spadkobiercy Berlusconiego przekonują się, że ogromna kolekcja jest dla nich uciążliwa - według dziennika "La Repubblica", utrzymanie magazynu, w którym znajdują się dzieła, kosztuje około 800 tys. dolarów rocznie. Co gorsza, korniki zniszczyły część kolekcji, a w niektórych przypadkach koszt wytępienia szkodników przekracza wartość obrazów.
Testament Berlusconiego
W środę w kancelarii notarialnej w Mediolanie odczytano testament Silvio Berlusconiego, zmarłego 12 czerwca byłego premiera Włoch. Pozostawił po sobie majątek o wartości ok. 6,4 mld euro.
Długoletni przyjaciel Berlusconiego prezes Mediasetu Fedele Confalonieri wykluczył "jakiekolwiek reperkusje w rodzinie i w strukturze spółek kontrolowanych lub posiadanych przez Fininvest", a także możliwość znalezienia "niespodzianek" w testamencie. Koncern Fininvest, który kontroluje grupę telewizyjną MFE - MediaForEurope N.V., wydawnictwo Mondadori, a także 30-procentowy pakiet w Banca Mediolanum pozostanie w rękach rodziny. Ze skąpych informacji uzyskanych przez dziennikarzy ANSA wynika, że najważniejszą osobą w holdingu będzie nadal najstarsza córka Berlusconiego - Marina, obecna prezes.
Gdyby zostały przydzielone w równych częściach wszystkim dzieciom, większość uzyskaliby Barbara, Eleonora i Luigi, czyli dzieci z drugiego małżeństwa Berlusconiego z Veronicą Lario. Spekuluje się, że Berlusconi postanowił jednak zachować równowagę pomiędzy dziećmi z obu małżeństw, tak aby Marina i Pier Silvio z pierwszego małżeństwa z Carlą Dall’Oglio nie zostali z mniejszościowymi udziałami.
Z obrotami przekraczającym pięć miliardów euro Fininvest jest najważniejszą firmą do podziału w rodzinie byłego premiera Włoch. Nadal nie wiadomo, jak zostanie podzielone 61 proc. udziałów, które były bezpośrednią własnością Berlusconiego. Z informacji ANSA wynika, że ostatnia jego partnerka Marta Fascina otrzyma część rezydencji w zabytkowej Villa San Martino w Arcore. Większość obiektu ma zostać zamieniona na muzeum poświęcone pamięci Berlusconiego. W pomieszczeniach willi planuje się między innymi wyświetlać fragmenty przemówień byłego premiera.
W ogromnym portfolio nieruchomości, które obejmuje między innymi luksusowe rezydencje na Karaibach, znajduje się również Villa Certosa na Sardynii. Może to być jeden z aktywów, który dzieci byłego premiera Włoch, mogą sprzedać w krótkim czasie. Podobnie wygląda sytuacja klubu piłkarskiego Monza. Pierwsze rozmowy o jego sprzedaży już się rozpoczęły.